Cztery lata temu w Smoleńsku rozbił się samolot z polską delegacją lecącą na uroczystości poświęcone Zbrodni Katyńskiej. Wszyscy zginęli, w tym prezydent Lech Kaczyński wraz ze swoją małżonką. Śmierć ponieśli także ochraniający ich oficerowie Biura Ochrony Rządu – w tym chor. Marek Uleryk.
Zadaniem Uleryka było ochranianie podczas tej wizyty na terytorium Rosji Marii Kaczyńskiej. Urodził się on w 1975 roku w Żninie, stąd też zginął bardzo młodo. Był mieszkańcem Dziewierzewa w gminie Kcynia, tam też spoczywają jego szczątki.
Marek Uleryk trenował spadochroniarstwo w bydgoskim Zawiszy. W BOR służył od września 2003 roku, ochraniał między innymi prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego oraz jego następcę Lecha Kaczyńskiego. Ostatnie miesiące jego służby polegały na ochronie małżonki prezydenta Kaczyńskiego.
Pośmiertnie awansowano go na stopień podporucznika BOR oraz odznaczono Honorową Odznaką BOR.
Wczoraj grób śp. Marka Uleryka odwiedzili członkowie kcyńskiego PiS-u, którzy dzisiaj organizują uroczystości poświęcone 74 rocznicy Zbrodni Katyńskiej oraz 4 rocznicy Katastrofy Smoleńskiej. Rozpoczną się one o godzinie 17:00 w parafii św. Stanisława w Nakle.