Wczoraj w nocy w Inowrocławiu 25-latek nie dostosował prędkości do warunków ruchu u oplem corsą uderzył w znak i betonową ławkę. Na szczęście nikt nie przebywał na przystanku, gdyż mogło się to zakończyć tragicznie.
Widzący to zdarzenie kierowcy wezwali policję, która po kilku minutach zauważyli samochód z uszkodzonym przednim zderzakiem i wyciekającymi płynami. Po badaniu alkomatem kierowcy okazało się, że miławe krwi około 2,74 promila alkoholu.