Jeżeli Prawo i Sprawiedliwość zwycięży w wyborach do Rady Powiatu i będzie mieć większość to starostą zostanie obecny wiceburmistrz Kruszwicy Mikołaj Bogdanowicz. Powiatowe struktury twierdzą, że mieszkańcom taka deklaracja należy się już dzisiaj, a podział władzy w starostwie nie powinien opierać się za plecami opinii publicznej.
Inicjatywa samorządowców PiS z powiatu inowrocławskiego zwróciła naszą uwagę, gdyż jest to coś nowego w samorządzie.
– Chcemy grać w otwarte karty dla mieszkańców – wyjaśnia nam Mikołaj Bogdanowicz, który został już oficjalnie zaprezentowany przez Prawo i Sprawiedliwość jako kandydat na starostę inowrocławskiego.
Do tej pory starostowie wybierani byli na zasadzie, że po wyborach politycy mogący utworzyć koalicję zbierali się między sobą i zza zamkniętymi drzwiami uzgadniali kształt przyszłego zarządu powiatowego. Wyborcy nie mieli na te uzgodnienia większego wpływu.
Gdyby jednak wszystkie komitety wcześniej przedstawiły swoich kandydatów na starostów, to mieszkańcy głosując na kandydata z danej listy, pośrednio oddawali by głos na kandydata na starostę. Tak nieformalnie dogadano się w przypadku wyborów do Parlamentu Europejskiego, gdzie wyborcy pośrednio głosowali także na szefa Rady Europy.
Uważam, że w ten sposób powinny postąpić także pozostałe komitety – powiedział nam Bogdanowicz.
Gdyby tak się stało to można by zorganizować dla opinii publicznej otwartą debatę kandydatów na starostę inowrocławskiego, w której mogliby oni przedstawić swoje wizje powiatu inowrocławskiego.
Będziemy zachęcać SLD Lewicę Razem, PSL, PO, Porozumienie Ryszarda Brejzy i Razem Możemy Więcej do wystawienia także i swoich kandydatów na starostów.