Pociągi z opóźnieniem dojeżdżają do Bydgoszczy



Fot: Paweł Zielke

O godzinie 18:20 na stację Bydgoszcz główna zgodnie z planem powinien wjechać pociąg PKP Intercity z Wrocławia do Gdyni. Na chwilę obecna dowiadujemy się, że pociąg do Bydgoszczy ma dotrzeć dopiero po godzinie 19:50, czyli opóźnienie wynosi już półtorej godziny.

Ujemne temperatury zaskoczyły kolejarzy. Pasażerowie się denerwują i nie można się specjalnie im dziwić, bo pociągi w całej Polsce notują opóźnienia, niekiedy nawet kilkugodzinne.

 

W naszym regionie dotyczą one głównie pociągów dalekobieżnych, gdyż w przypadku połączeń regionalnych obsługiwanych przez Arrive i Przewozy Regionalne opóźnienia prawie, że nie występują.

 

Wspomniany pociąg z Wrocławia do Trójmiasta, w momencie pisania tej publikacji kilka minut temu wyjechał ze stacji Mogilno w kierunku Inowrocławia.

 

Z opóźnieniem do Bydgoszczy przyjedzie także pociąg ,,Solina” z Przemyśla. Za 15 minut ma on dotrzeć z godzinnym minutowym opóźnieniem do Warszawy Wschodniej. Kolejarze oceniają, że na dalszej trasie strata zostanie zredukowana do 40 minut. Planowo na stacji Bydgoszcz Główna powinien on dotrzeć o godzinie 22:39.  Nie ma jednak pewności czy dotrze przed północą.

 

30 minutowe opóźnienie ma także pociąg z Berlina do Gdyni. Na przygraniczną stację Rzepin wjechał on z 22 minutowym opóźnieniem. W Poznaniu spóźnienie wyniosło 40 minut.  W Bydgoszczy planowo powinien być o godzinie 20:01, kolejarze przewidują, że  na chwilę obecną spodziewają się tego pociągu o godzinie 20:35.

 

Nie wiadomo także za ile minut do Piły (przez Bydgoszcz i Nakło) przyjedzie pociąg ,,Niemen” z Białegostoku. Od stacji Warszawa Zachodnia zaczyna on bowiem nabierać opóźnienia.

 

Pasażerom pozostaje zatem cierpliwie czekać i tłumaczenie pani minister Elżbiety Bieńkowskiej – Sorry taki mamy klimat.