Podżyrował 700 zł, a spłacił już 16 tys. zł



Pan Jan w 2001 roku podżyrował swojej sąsiadce pożyczkę na kwotę 700 zł, dzisiaj pożyczkodawca domaga się od nich 120 tys. zł na wskutek naliczonych odsetek. Sprawa ciągnie się już kilkanaście lat, a oboje zapłacili już 56 tys. zł. Bydgoszczanin ma już tego dość i sprawę skierował do sądu, a ten rozpoczął właśnie jej rozpatrywanie.

Kobieta miała w sześciu ratach spłacić 1100 zł. Nie zrobiła tego jednak w terminie i zaczęto naliczać odsetki w wysokości 7% dziennie. W dzisiejszych regulacjach prawnych tak lichwiarskie oprocentowanie jest zabronione, wtedy było jednak zupełnie inaczej.

 

Emeryt wraz ze swoją sąsiadką mają zatem do spłacenia jeszcze kilkadziesiąt tysięcy złotych, choć wartość pożyczki została tak naprawdę spłacona już kilkukrotnie. Od pana Jana jako zyranta ściągnięto już 16 tys. zł.