Część z posłów z Parlamentarnego Zespołu Miłośników Ziemi Bydgoskiej wyraziło dzisiaj na konferencji prasowej solidarność ze staraniami bydgoskiego samorządu w sprawie Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych.
Uważaliśmy i nadal uważamy, że rolę tę powinna pełnić Bydgoszcz i Prezydent Miasta Bydgoszczy – piszą do minister Elżbiety Bieńkowskiej bydgoscy parlamentarzyści, odnosząc się do kwestii podmiotu wiodącego w ZIT bydgosko-toruńskim.
Przypominamy, że propozycja budowania ZIT w oparciu o 19 wybranych na podstawie związków z Bydgoszczą lub Toruniem gmin wynika z ekspertyzy PAN, a nie działań polityków.
Parlamentarzyści uważają, że jeżeli nie uda się dość do porozumienia, to należy rozważyć alternatywny wariant powstanie dwóch ZIT w kujawsko-pomorskim.
Poseł Tomasz Latos na konferencji prasowej stwierdził jednak, że najlepszym rozwiązaniem jest jeden ZIT pod przewodnictwem Bydgoszczy. W konferencji wzięli udział także posłowie Anna Bańkowska SLD, Teresa Piotrowska PO i Łukasz Krupa TR.
W czasie dyskusji na sesji Rady Miasta tego stanowiska nie był wstanie zrozumieć radny Jacek Bukowski z SLD, który dziwił się, że nie podjęto należytej walki o powstanie dwóch ZIT-ów, tak jak rozwiązano to w województwie lubuskim.
– Chcemy być traktowani jako lider tego województwa. Bez rozwoju województwa będzie ono na końcu – tłumaczył twarde stanowisko Bydgoszczy prezydent Rafał Bruski dając do zrozumienia, że miasto będzie twardo trzymać dalej swojego stanowiska negocjacyjnego.
– Apeluje do samorządu Torunia. Mając na względzie dotychczasowe perypetie finansowe, nie niszczcie Bydgoszczy, bo bez niej ten region nie będzie się rozwijał – wtórował mu przewodniczący Rady Miasta Roman Jasiakiewicz.
Szerzej o inicjatywie parlamentarzystów oraz ich działaniu przez ostatni miesiąc w tej sprawie, jutro na Portalu Kujawskim.