Prezydent Brejza może stanąć na przeszkodzie wspólnych list Solidarnej Polski i narodowców

Jeden z liderów Solidarnej Polski europoseł Tadeusz Cymański na ostatnim kongresie tej partii zaproponował wspólny start do Parlamentu Europejskiego Ruchowi Narodowemu. Narodowcy do tej propozycji podeszli z dystansem. W naszym województwie narodowcy wytykają partii Ziobry i Cymańskiego przymykanie oczu na nieudolne rządy prezydenta Inowrocławia.

Więcej nas łączy niż dzieli. Właśnie dlatego pokazaliśmy tylko siedem jedynek, czyli połowę; druga połowa czeka – mówił w sobotę europarlamentarzysta Tadeusz Cymański. Co ciekawe taki wakat pojawił się w przypadku województwa kujawsko-pomorskiego.

 

 Racją bytu Solidarnej Polski wydaje się zamiar i wręcz przymus odnowienia mandatów europoselskich przez kilku jej liderów, co samo w sobie nie jest niczym złym, ale to zdecydowanie za mało, jak na fundament dynamicznego ruchu społecznego. Ruch Narodowy niczego nie musi – może wygrać już dzisiaj swoja pozycję społeczną, ale może też zaznaczyć swoją obecność i walczyć dalej o pożądany kształt polskości – odpowiada na tę propozycję jeden z liderów Ruchu Narodowego Artur Zawisza.

 

My takiego politykierstwa nie chcemy. Nie chcemy jak politycy SP w Inowrocławiu przymykać oczy na nieudolne rządy prezydenta i wydawanie przez niego publicznych pieniędzy na budowę mediów, będących „tubą propagandową” władz miasta – czytamy na profilu kujawsko-pomorskiego Ruchu Narodowego.

 

Mamy dobry kontakt z organizacjami tworzącymi Ruch Narodowy, nigdy lokalnie nie planowaliśmy współpracy politycznej, a jedynie w tematyce historycznej oraz patriotycznej i ze względu na wcześniejsze dobre kontakty nie będziemy odnosić się do naszym zdaniem niepotrzebnych słów dotyczących Inowrocławia – komentuje zarzuty narodowców wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Inowrocławia Maciej Szota.

 

Solidarna Polska będąc w koalicji ma w Inowrocławiu między innymi stanowisko wiceprezydenta.  Działaczom tej partii nie przeszkadza jednak, że ratusz wydaje za pieniądze podatników nie tylko gazetkę, ale także  telewizję kablową oraz portal internetowy (nie urzędowy).