Włodarz Bydgoszczy wezwał na swoim blogu do wspierania przeciwników politycznych prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza oraz wyrażenia solidarności z narodem Ukraińskim po przez zapalenie świec o godzinie 20.
Setki ofiar śmiertelnych sprawiają, że nas Polaków przejmuje sytuacja u naszego wschodniego sąsiada. Niespodziewanie bowiem kryzys polityczny zamienił się w regularną wojnę na ulicach Kijowa. Ukrainiec stanął przeciwko Ukraińcowi. Z tego powodu solidarnością powinniśmy objąć cały naród.
Prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski także zabrał głos w tej sprawie – Mieszkańcy Ukrainy pragną po prostu tego, co dla nas stało się już naturalne – wolności i względnej stabilizacji. Jako bezpośredni sąsiedzi mamy natomiast moralny obowiązek wspierać ich w tych dążeniach, choćby poprzez rozpowszechnianie informacji o sytuacji na Ukrainie i przekazywanie jej najbliższym i znajomym – pisze.
Wbrew pozorom jednak protestujący nie wyrażają jednak poglądów większości Ukrainy, której obywatele nie są gorącymi zwolennikami integracji z Unią Europejską. Zatem nawet wsparcie przez państwa zachodnie, w tym Polskę polityków chcących dymisji obecnego prezydenta do tej stabilizacji nie doprowadzi, gdyż mieszkańcy południowo-wschodniej Ukrainy nie zaakceptują władzy stworzonej przez liderów majdanu. Oficjalnie o planach secesji mówią już władze autonomicznego Krymu.
– Każdy ma prawo do swojego poglądu – odnosi się do komentarza prezydenta Bruskiego radny dr Stefan Pastuszewski, który dość często bywa u naszego wschodniego sąsiada – Ukraina jest bardzo skomplikowanym krajem. Tą trudną sytuację muszą rozwiązać sami Ukraińcy, bez narzucania im jakiegokolwiek rozwiązania z zewnątrz.
W opinii radnego wschodni Ukraińcy, którzy nie chcą integracji z Unią Europejskiego z punktu widzenia gospodarczego mają racje, gdyż oferta jaką postawiła Ukrainie Europa doprowadziły by do zniszczenia gospodarki tego kraju. Z kolei w kwestiach politycznych, głównie budowania społeczeństwa obywatelskiego, radnemu bliżej do zachodnich Ukraińców.
Episkopat Polski, który w przyszły piątek zapowiada dzień modlitw o pokój na Ukrainie nie opowiada się już jednak po żadnej ze stron – Ufając, że ludzie dobrej woli wciąż znajdują się po obu stronach konfliktu, do Was, Bracia i Siostry, kierujemy apel o gesty solidarności i wsparcie dla narodu ukraińskiego w tym szczególnie trudnym dla niego czasie. Naszą braterską pamięcią obejmujemy wszystkie ofiary bratobójczego konfliktu, a rodzinom poległych wyrażamy słowa serdecznego współczucia i modlitewnej pamięci.
Do eskalacji zamieszek doszło we wtorek, jak informuje Ośrodek Studiów Wschodnich zaczęło się od ataku demonstrantów na milicjantów broniących ukraińskiego parlamentu. W internecie pojawiają się nagrania pokazujące nadużycia obu ze stron konfliktu. Siły rządowe używają broni automatycznej w kierunku protestujących, ci nie mieli natomiast skrupułów, aby publicznie torturować jednego z wołyńskich samorządowców, oczekując od niego złożenia dymisji.
Miastem partnerskim Bydgoszczy jest ukraińskie miasto Krzemieńczuk. Kilka dni temu tym miastem wstrząsnęła informacja o zamordowaniu miejscowego sędziego rejonowego .
Prezydent Bruski wraz z innymi politykami apeluje, aby o godzinie 20 zapalić w oknach świeczki jako znak solidarności z narodem Ukraińskim.
To jest ludzki pomysł, który świadczy jednak o braku pomysłu polskiej dyplomacji. Zapalanie świeczek oraz modlitwa to jest za mało – komentuje inicjatywę radny Pastuszewski.