Prezydent ma alternatywną wobec marszałka wizję ordynacji wyborczej do Sejmiku

W odpowiedzi na naszą publikację ,,Bydgoszcz nie ma pomysłu na podział mandatów w województwie” Urząd Miasta Bydgoszczy poinformował nas, że jeszcze w marcu prezydent Rafał Bruski swoją propozycję podziału województwa na okręgi wyborcze do Sejmiku skierował do przewodniczącej Doroty Jakuty. Została ona jednak bez większego echa.

Prezydent Rafał Bruski zaproponował, aby powiat bydgoski włączyć w skład okręgu nr 1 razem z Miastem Bydgoszczą. W miejsce powiatu bydgoskiego do okręgu nr 2 włączony został by z kolei powiat chełmiński. Natomiast powiat nr 4 tworzyłby podobnie jak nr 1 Toruń wraz z powiatem toruńskim. Propozycja prezydenta wygląda więc następująco:

Okręg nr 1 – Bydgoszcz i powiat bydgoski – 7 mandatów

Okręg nr 2 – powiaty: nakielski, świecki, sępoleński, tucholski i chełmiński – 5 mandatów

Okręg nr 3 – Grudziądz oraz powiaty: grudziądzki, brodnicki, golubsko-dobrzyński i wabrzeski -5 mandatów

Okręg nr 4 – Toruń oraz powiat toruński – 5 mandatów

Okręg nr 6 – Włocławek oraz powiaty: aleksandrowski, lipnowski, rypiński i włocławski – 6 mandatów.

 

Ta propozycja nie doczekała się jednak przełożenia na inicjatywę uchwałodawcza. Zamiast tego już w poniedziałek będzie głosowana propozycja marszałka województwa, niekorzystna dla północno-zachodniej części regionu, gdyż Bydgoszcz stracić ma 1 mandat na rzecz Torunia.

 

Choć z taką inicjatywą mogła bez problemu wystąpić Dorota Jakuta jako przewodnicząca Sejmiku, zgodnie ze statutem takie prawo miały także kluby radnych oraz grupa trzech radnych.

 

Jak się dowiedzieliśmy ta propozycja nie była zbyt poważnie traktowana przez radnych, gdyż powiat nakielski z powiatem chełmińskim nie ma żadnych funkcjonalnych powiązań – Dla mnie jako reprezentanta mieszkańców z okręgu nr 2 propozycja prezydenta Bydgoszczy jest bzdurą – wyjaśnia nam radny PiS Marek Witkowski z Więcborka. W jego opinii zmiany demograficzne w regionie nie są na tyle duże, aby konieczna była zmiana podziału mandatów, stąd też on zamierza przekonywać radnych do nieprzyjmowania w poniedziałek żadnej uchwały.

 


Czytaj też: Bydgoszcz nie ma pomysłu na podział mandatów w województwie