W czasie spotkania z kandydatką na prezydenta Małgorzatą Stawicką przedstawiciel Nitro-Chemu oraz inni pracodawcy działający na terenach byłego Zachemu oczekiwali równego traktowania, tak samo jak podmioty działające w Bydgoskim Parku Przemysłowo-Technologicznym. Nie kryli oni oburzenia postawą obecnych władz miasta. Niektórzy mówili nawet o realnej groźbie wycofania się z Bydgoszczy.
Główną kością niezgody w ostatnim czasie jest kwestia dostarczania wody i oczyszczania ścieków. Do tej pory wykonywała to Spółka Wodna ,,Kapuściska”, której jednym z głównych właścicieli był Zachem. Po upadku Zachemu kontrolę nad tą spółką wodną przejęło miasto, a dokładniej MWiK i od grudnia przedsiębiorcom za odprowadzanie ścieków zaproponowano stawkę ponad 4 wyższą niż do tej pory. To z kolei jest poważnym zagrożeniem dla funkcjonowania chociażby spółki Nitro-Chem, która jest częścią polskiego przemysłu obronnego.
Padały też zarzuty dotyczące złego stanu dróg na terenie Zachemu i faworyzowania przemysłu znajdującego się w oddalonym niedaleko Bydgoskim Parku Przemysłowo-Technologicznym, czy problemów z dostarczeniem ciepła przez KPEC. Z racji, iż park ten jest częścią specjalnej strefy ekonomicznej przedsiębiorcy są w nim zwolnieni z części podatków.
– My płacimy wyższe podatki, a jesteśmy znacznie gorzej traktowani – podkreślał jeden z przedsiębiorców, który przypominał, że na terenie Zachemu pracuje cały czas około 3 tys. pracowników, czyli prawie trzykrotnie więcej niż w BPPT. – Być może będę zmuszony przenieść swoją działalność do innego miasta – nie krył rozgoryczenia postawą władz Bydgoszczy.
– Jedyną propozycje jaką nam władze miasta złożyły, to było przeniesienie się właśnie na teren parku przemysłowego – ubolewał prezes Nitro-Chem Tomasz Ptaszyński – Pani Stawicka jest akurat osobą, która rozumie, że nie można ograniczać się tylko do wspierania parku przemysłowego.
Gośćmi spotkania w Nitro-Chemie był Krajowy Zarząd Spółek Wodnych, który uhonorował Małgorzatę Stawicką medalem za dotychczasową działalność. Wyrażono też ubolewanie, że nie kieruje już Spółką Wodną Kapuściska.
Głównym tematem spotkania z przedsiębiorcami było poszukanie rozwiązania w sprawie proponowanych przez MWiK wysokich stawek za wodę. Zainteresowani przedsiębiorcy mieliby przede wszystkim doprowadzić do modernizacji Spółki Wodnej Kapuściska, przejąć infrastrukturę wodociągową na terenach Zachemu, a oczyszczalnia miałaby utrzymać status spółki wodnej. Ten ostatni warunek jest tutaj kluczowy, gdyż w swoim założeniu spółki wodne nie powinny generować zysków, ale wykonywać zadania na rzecz swoich właścicieli, przez co koszty oczyszczania ścieków są niższe niż w przypadku spółek prawa handlowego jaką niewątpliwie jest MWiK.