Rewitalizacja okolic bydgoskiej starówki odbywa się pełną parą, opozycja niemrawo mówi nieoficjalnie, że czas podjęcia tych inwestycji nie jest przypadkowy, bo wybory samorządowe już za chwilę. Nie dzieje się jednak nic nadzwyczajnego, gdyż część z nas jeszcze pamięta prowadzone w ekspresowym tempie prace na Wyspie Młyńskiej przed czteroma laty.
Rewitalizacja ścisłego centrum Bydgoszczy to inwestycja wyczekiwana przez kupców od wielu lat, a można by nawet powiedzieć kilku kadencji i różnych włodarzy. I prace kilka tygodni temu w końcu ruszyły, co przedstawiciele sił opozycyjnych wobec prezydenta Rafała Bruskiego uważają za celowo działanie, w celu zbudowania opinii wśród mieszkańców tuz przed wyborami, że w mieście coś jest robione.
Otwarcie w tej sprawie wypowiada się na swojej stronie internetowej były prezydent Konstanty Dombrowicz, który być może w tych wyborach rzuci rękawice prezydentowi Bruskiemu – A tak na marginesie – nagłe , szeroko zakrojone prace remontowe ulic w centrum miasta są niczym innym jak rozpoczętą już kampanią wyborczą. Ot taki zabieg z założeniem , że naiwni nie zauważą, że przez blisko cztery lata te remonty odsuwano.
Niewykluczone, że Dombrowicz stał się tutaj inspiracją dla nowego prezydenta, gdyż część z nas pamięta jeszcze ulotki przedstawiające Wyspę Młyńską z zieloną trawą (przerobione komputerowo), gdy jeszcze w tamtym momencie zbyt zielona ona nie była. Dopiero na kilka tygodni przed wyborami z rolek robotnicy rozkładali specjalną trawę.
Tuż przed wyborami na niektórych osiedlach stały się też cuda budowlane. Na Czyżkówku na rozkopanej przez kilka miesięcy jezdni (ulicy Koronowskiej obok lokalu wyborczego) dosłownie na kilka dni przed wyborami wylewany był asfalt.
Być może zatem podobne cuda budowlane wydarzą się i tej jesieni.