Pseudo turystyczna strona na celowniku służb prezydenta



Od kilku dni bydgoscy internauci oburzają się na treści strony internetowej, która rzekomo ma promować walory Bydgoszczy, a w swoich treściach może przynieść efekt odwrotny, czyli zniechęcający turystów. Treści te dotarły już nawet do prezydenta Rafała Bruskiego.

Bygdoski Serwis Turystyczny – wita nagłówek kontrowersyjnego serwisu. Jak można zauważyć, już w pierwszym wyrazie w odmianie nazwy miasta pojawia się poważna literówka, co może budować wizerunek Bydgoszczy jako miasta byle jakości.

 

Bydgoszcz nie należy do najstarszych polskich miast – została lokowana dopiero w 1346 r. i przez następne stulecia była miastem niewielkim, a jej szybszy rozwój, determinujący dzisiejsze znaczenie i wizerunek, miał miejsce jeszcze później – w czasach zaboru pruskiego (1772-1920). Dlatego Bydgoszcz nie może pochwalić się wyjątkowymi zabytkami gotyckimi, renesansowymi, barokowymi czy specyficznym „duchem historii”, ani też swoim udziałem w kształtowaniu wydarzeń historycznych – czytamy w tym serwisie, co nie jest do końca prawdą historyczną. Tego typu kontrowersyjnych wpisów jest więcej.

 

O reakcje miasta na psucie wizerunku przez autora tej strony pytano prezydenta w na wtorkowej sesji Rady Miasta Bydgoszczy.

 

Próbujemy ustalić i dotrzeć do autora tej strony i wszystko wskazuje na to, że to w kierunku wschodnim 37 km – przyznał prezydent Rafał Bruski.