W powodzenie wniosku o wotum nieufności dla rządu Donalda Tuska i powołanie rządu prof. Piotra Glińskiego nie wierzył dzisiaj, sprawą otwartą była jednak przyszłość aktora w aferze podsłuchowej ministra Bartłomieja Sienkiewicza, którego dymisji oczekiwało koalicyjne PSL.
Wczoraj miało miejsce spotkanie ministra Bartłomieja Sienkiewicza z posłami Polskiego Stronnictwa Ludowego, równocześnie podległa Sikorskiemu ABW prowadziła rewizję w biurze szefa klubu PSL Jana Burego na Podkarpaciu rewizję.
Po tym spotkaniu poseł z naszego regionu Eugeniusz Kłopotek przyznał – Dymisja należy się jemu jak psu zupa. Szkoda, że nasze kierownictwo musi nam łamać kręgosłupy.
Dzisiaj w Sejmie prawie cały klub PSL zagłosował przeciwko dymisji Sienkiewicza, wyłamał się tylko poseł Waldemar Pawlak, który wstrzymał się od głosu.
Posłowie PSL swoją decyzje tłumaczyli faktem, że nie chcą sprzyjać opozycji skupionej wokół Prawa i Sprawiedliwości. Za odwołaniem Bartłomieja Sienkiewicza zagłosowało 213 posłów, zaś przeciw było 235 (PO i PSL oraz 4 niezależnych).
Z kolei wniosek PiS-u o dymisję rządu i powołanie premiera Glińskiego poparło zaledwie 155 posłów (PiS, 8 niezależnych i Solidarna Polska). SLD i Twój Ruch wstrzymali się od głosu.
