Puchary europejskie nie dla Zawiszy



Bydgoski Zawisza jest pierwszym polskim klubem, który kończy przygodę z europejskimi rozgrywkami. W meczu rewanżowym z belgijskim SV Zulte Waregem niebiesko-czarni przegrali 1:3 przy ulicy Gdańskiej w Bydgoszczy. Duży wpływ na tę porażkę miała pierwsza minuta meczu.

Przed tygodniem w Belgii piłkarze z Zulte wygrali 2:1. Dzięki bramce Kamila Drygasa strzelonej na wyjeździe, Zawiszy wystarczyło w Bydgoszczy wygrać skromnie 1:0. Gole zdobyte na wyjeździe liczą się bowiem podwójnie.

 

Ten mecz zaczął się jednak dla bydgoskiego zespołu bardzo źle. Już w pierwszej minucie doskonałe prostopadłe podanie otrzymał Holender Glyon Plet, który w 34 sekundzie meczu pokonał stojącego w bramce Zawiszy Grzegorza Sandomierskiego. W tym momencie sytuacja się mocno skomplikowała, gdyż Zawisza potrzebował już dwóch bramek, aby doprowadzić do dogrywki.

 

Podłamanie psychiczne bydgoskich piłkarzy było widoczne w kolejnych minutach, tę słabość próbowali wykorzystać coraz pewniej grający goście.

 

Druga połowa nie przyniosła wcale lepszej gry Zawiszy. Trzy minuty po wznowieniu gry prowadzenie dla Waregen podwyższył Chuks Aneke i właściwie było już po meczu, gdyż Zawisza potrzebował w tym momencie, aż czterech goli, aby awansować. Zgodnie z przepisami (bramka strzelona na wyjeździe liczy się podwójnie) nie było już mowy o dogrywce.

 

Wtedy jednak Zawisza zaczął się rozkręcać i w 52 minucie pierwszą bramkę dla tego zespołu zdobył Piotr Petasz. Wynik tego meczu ustalił jednak ostatecznie w 77 minucie zawodnik belgijskiego klubu Olafur Skulason. Zawisza żegna się z europejskimi rozgrywkami. W najbliższą niedziele podopieczni Jorge Paixao zmierzą się w Bydgoszczy z Jagiellonią Białystok.

 

Zawisza Bydgoszcz – SV Zulte Waregen 1:3 – w dwumeczu 2:5.

 

Legia, Lech i Ruch dalej w grze

Znacznie lepsze humory maja kibice pozostałych polskich klubów walczących o europejskie puchary. W ramach rozgrywanych w czwartek rozgrywek II rudny kwalifikacyjnej Ligii Europy Lech Poznań pokonał wysoko u siebie estoński Nomme Kalju i odrobił minimalna stratę z pierwszego meczu. Z kolei Ruch Chorzów zremisował bezbramkowo z FV Vaduz na wyjeździe. Pierwszy mecz na Śląsku zakończył się zwycięstwem chorzowian 3:2.

 

W środę natomiast w eliminacjach Ligi Mistrzów Legia Warszawa rozgromiła na wyjeździe irlandzki St. Patrick’s Athletic FC 0:5.