Zaledwie 347 głosów więcej zdecydowało o tym, że Ryszard Brejza kolejną kadencję będzie prezydentem Inowrocławia. Wygrał zatem właściwie o włos. Walka o utrzymanie władzy była zapewne dla niego bardzo wyczerpująca i kosztowała wiele nerwów. Z tego też powodu grupa radnych postanowiła mu to zrekompensować poprzez podwyższenie uposażenia swojemu prezydentowi.
Jak wynika z oświadczenia majątkowego prezydent Ryszard Brejza zarabiał do tej pory w skali roku z tytułu umowy o pracę ponad 153 tys. zł. Jeżeli przeliczymy to na 12 miesięcy to wychodzi ponad 12 tys. zł, choć nie wiemy, czy np. prezydent nie otrzymywał 13-nastki, co by miesięczne wynagrodzenie nieco obniżyło. Dzięki radnym z klubu Porozumienie Ryszarda Brejzy (koalicja PO i Solidarnej Polski) jego pensja wzrośnie o co najmniej 600 zł, bo w czasie poniedziałkowych obrad nikt nie był wstanie wytłumaczyć ile prezydent będzie zarabiał. Stwierdzono tylko, że zgodnie z ustawą maksymalnie będzie to 12.365 zł.
Zważając na to, że Inowrocław coraz bardziej się wyludnia, a młodzi nie widzą perspektyw na przyszłość i chcą robić kariery w większych ośrodkach, to można uznać, że prezydent wraz z grupą współpracowników ma dobre samopoczucie. W nagrodę prezydent może na najbliższej sesji Rady Miejskiej złożyć projekt zwiększający uposażenie radnych.
Treść uchwały zmieniającej wynagrodzenie prezydenta nie została opublikowana nawet w Biuletynie Informacji Publicznej, tak jakby komuś zależało, aby było o niej jak najciszej.