We wtorek w Bydgoszczy planowany jest główny protest rolników w województwie kujawsko-pomorskim. Część rolników zapowiada, że na Starym Rynku zapłonąć mogą opony. W ten sposób gospodarze liczą na podjęcie zdecydowanych działań, w celu zniesienie rosyjskiego embargo na eksport mięsa. W tym tygodniu, zapewne nieprzypadkowo, ma się odbyć wizyta Jarosława Gowina w Bydgoszczy.
Były minister rolnictwa Wojciech Mojzesowicz apeluje, aby wszyscy rolnicy zjechali z regionu się we wtorek na godzinę 11 na bydgoski Stary Rynek. Szczegóły protestu nie są znane, nie można jednak wykluczyć, że rolnicy podjechać ciągnikami mogą także pod pobliski Urząd Wojewódzki.
O tym, że w przypadku protestów rolników z naszego województwa sytuacja potrafi się zmieniać spontanicznie świadczą wydarzenia z przed dwóch lat, gdy uroczystości organizowane przez wojewodę w rocznicę Bydgoskiego Marca 1981 zakończyły się kilkudniową okupacją Urzędu Wojewódzkiego.
W tym wypadku Wojciech Mojzesowicz nie oczekuje już jednak przybycia ministra, ale premiera Donalda Tuska. Zatem mowa o małym bydgoskim majdanie może okazać się wcale nieprzesadzona.
W opinii rolników brak zdecydowanych działań polskiego rządu w sprawie rosyjskiego embargo kosztuje chłopów w naszym kraju wielkie straty.