Rada Miasta Bydgoszczy głosami opozycji przywróciła odebrane kilka miesięcy temu bezpłatne przejazdy dla osób powyżej 65 roku życia, zasłużonych honorowych krwiodawców oraz pracowników MZK.
Jako pierwszy pod głosowanie poddano projekt najdalej idący złożony przez grupę mieszkańców pod przewodnictwem Bogdana Dzakanowskiego. Za jego przyjęciem głosowało 15 radnych, przeciwko było zaś 13 rajców z Platformy Obywatelskiej.
Z racji przyjęcia tego wniosku głosowanie kolejnych propozycji było nielogiczne, mimo to radni Platformy Obywatelskiej tego czekiwali. Do porządku obrad środowej sesji dodano bowiem propozycję Związku Emerytów i Rencistów oraz Polskiego Czerwonego Krzyża, która zakłada podobne założenia co uchwała Dzakanowskiego, z wyłączeniem przywilejów dla pracowników MZK. Prezydent Rafał Bruski z kolei zaproponował uchwałę, aby te trzy grupy społeczne zostały uprawnione do zakupu specjalnego biletu za 60zł ważnego przez pół roku. Oba te projekty zostały odrzucone.
Dyskusja nad tym punktem przebiegała znacznie spokojniej niż w przypadku poprzednich tego typu inicjatyw. Pod adresem opozycji padały jednak zarzuty o populizm. Zastępca prezydenta Łukasz Niedźwiecki podkreślał, że przyjęcie propozycji obywatelskich kosztować będzie budżet ponad 4 mln zł i dla zbilansowania go, te pieniądze będzie trzeba zabrać z innych działań.
Także ratuszowi prawnicy dawali do zrozumienia, że ten projekt może nie spełniać wymogów formalnych z racji podania finansowania i być w przyszłoci uchylony przez Regionalną Izbę Obrachunkową lub wojewodę.
Zanim nowa uchwała wejdzie w życie minie jednak kilka tygodni.