Na niedzielnej konferencji prasowej kandydatka Sojuszu Lewicy Demokratycznej na prezydenta Bydgoszczy Anna Mackiewicz przypomniała, że jej partia głosowała przeciwko wchodzeniu do ZIT z Toruniem na niekorzystnych dla naszego miasta warunkach. Zaapelowała do polityków PO o naprawienie tego błędu.
Zdaniem SLD należy wrócić do koncepcji tworzenia ZIT Bydgoszczy w oparciu o – Bydgoski Obszar Funkcjonalny. Politycy lewicy jednoznacznie ocenili obowiązujące obecnie porozumienie jako niekorzystne dla Bydgoszczy i niepodkreślające należnej jej pozycji.
Lider miejskich struktur SLD w Bydgoszczy Jan Szopiński odnosił się natomiast do Kontraktu Terytorialnego, który w jego opinii był konsultowany przez marszałka z pogwałceniem wszelkich standardów. Wezwał on Piotra Całbeckiego do przedstawienia mieszkańcom projektu kontraktu, który został przedstawiony do przyjęcia przez rząd.
– Po wojewódzkich konsultacjach kontrakt wynosił około 50 mld zł, w wersji ostatecznej rządowi przedstawiono go na 25 mld zł. Mieszkańcy powinni wiedzieć co tam dokładnie było zapisane – apelował Szopiński.
Odniósł się on też do listy prezydentów: Torunia, Włocławka, Grudziądza i Inowrocławia, którzy stanęli w obronie marszałka. – Jednego dnia prezydent Torunia wraz prezydentem Bruskim mówi, że nie widział treści tego kontraktu, aby nagle zmienić zdanie – dziwił się Szopiński.
Pytany o zachowanie prezydenta Włocławka, który jest działaczem SLD, odpowiedział podobnie jak w przypadku włodarza Torunia.
Bydgoskie SLD swoje stanowisko w sprawie ZIT i Kontraktu Terytorialnego wyraziło w obecności europosła Janusza Zemke.