Politolog Marcin Palade odnosząc się do sondażu przygotowanego w lutym przez Instytut Homo Homini przewiduje, że województwo kujawsko-pomorskie może utrzymać trzy mandaty. Patrząc z perspektywy tego województwa należy uznać, że jest to bardzo optymistyczny scenariusz.
W sondażu przeprowadzonym w dniu 20-21 lutego na grupie 1100 ankietowanych prowadził PiS z poparciem 32,5% przed PO 26%, SLD 17%, Europa Plus 9% i PSL 6,5%.
Co powinno dać poszczególnym komitetom w opinii Marcina Palade: PiS 19 mandatów, PO 15 mandatów, SLD 9 mandatów, Europa Plus 5 mandatów i PSL 3 mandaty.
Kujawsko-pomorskie w opinii politologa ma szansę na trzy mandaty, dla PiS, PO i SLD. W przypadku tej ostatniej partii zdecydowanym pretendentem do mandatu jest obecny europoseł Janusz Zemke. W PiS czeka nas zacięta rywalizacja o mandat pomiędzy posłem Kosmą Złotowskim i prof. Andrzejem Zybertowiczem. Ciężko jednak ocenić jak będzie wyglądać podział głosów na liście Platformy Obywatelskiej, gdyż lider tej listy były wicepremier Jacek Rostowski został w kujawsko-pomorskim negatywnie oceniony.
Wyliczenia Marcina Palade należy traktować jednak z pewnym dystansem, gdyż głównym czynnikiem decydującym o tym ile mandatów trafi do kujawsko-pomorskiego, będzie frekwencja wyborcza. A ta z racji słabych list niektórych komitetów może być bardzo niska, co równie dobrze może doprowadzić do sytuacji, że nie będziemy mieli żadnego mandatu.
Należy ponadto pamiętać, że Instytut Homo Homini przygotował sondaż dotyczący całego kraju, który wcale nie musi odzwierciedlać nastroje panujące w kujawsko-pomorskim. Gdzie PO i SLD odnotowywało z reguły wyższe poparcie niż w skali kraju.
Na koniec apel, aby sondaże traktować bardziej jako ciekawostkę, a nie opierać o nie swojej decyzji wyborczej. Nie raz bowiem praktyka pokazała, że sondaże potrafiły manipulować ostatecznym wynikiem wyborów. Nie bez powodu publikacja sondaży jest zakazana pod groźbą wysokich kar, w okresie ciszy wyborczej. Szerzej o wpływie sondaży na wybory napiszemy w osobnej publikacji.
