Stary Fordon się buntuje



W sobotę odbył się protest mieszkańców Starego Fordonu, którzy oczekują od władz miasta zdecydowanych kroków, które doprowadzą do szybkiej rewitalizacji ich starówki. Walczyć zamierzają do skutku, a kolejnych obietnic nie kupią. Z tego też powodu niezbyt ciepło przywitani zostali radni Platformy Obywatelskiej.

 

Ponad 200 osób zablokowało o godzinie 9 ulicę Bydgoską, która kilkadziesiąt lat temu tętniła życiem. Po przyłączeniu Fordonu do granic Bydgoszczy zaczęła zmieniać się w ruinę. Organizatorzy pikiety przypomnieli, że to nie Fordon chciał się połączyć z Bydgoszczą, lecz chcące się rozwijać miasto nad Brdą. Protest miał formułę dość otwartą, głos mógł zabrać każdy mieszkaniec oraz przybyli goście. Mówiono dużo o różnych obietnicach, radni próbowali opowiadać nawet o wielkich koncepcjach rewitalizacji całej dzielnicy – mieszkańcy podkreślali jednak, że im zależy głównie na porządnym remoncie ulicy Bydgoskiej, co może tej pięknej części Bydgoszczy dać ożywiający impuls. Zaś w dalszej kolejności oczekiwaliby prac na nabrzeżu.

 

Mieszkańcy mają piękny plan, nie potrzebujemy opracowywanych przez fachowców gdzieś, skądś planów. Mamy przede wszystkim entuzjazm do działania – mówiła do uczestników pikiety kandydatka na prezydenta Bydgoszczy Małgorzata Stawicka.

 

Mniej ciepło przyjęci zostali już jednak radni Bogna Wojciechowska-Blachowska oraz Lech Zagłoba-Zygler z Platformy Obywatelskiej. Ich wystąpienia dotyczące nowych planów ratusza były kilkukrotnie przerywane, pojawiały się gwizdy. Protestujący bowiem jak przyznali, tego typu deklaracji słuchają od wielu lat, ale póki co nic w sprawie Starego Fordonu nie zrobiono.

 

Jeżeli te plany są takie świetne (od redakcji: przedstawiane przez radnych PO), to dlaczego ich nie przedstawiał tutaj i nie bronił prezydent Bruski – atakował radny Marek Gralik z PiS, który także kandyduje na urząd prezydenta – Jak to się stało, że była wczoraj jakaś narada, a państwo (od redakcji: protestujący mieszkańcy) nie byli na to zaproszeni.

 

{gallery}stories/2014/10/fordon{/gallery}

 

W planach są kolejne tego typu akcje, aż do skutku. Czyli wymuszenia na ratuszu podjęcia konkretnych działań dla Starego Fordonu.

 

Na pikiecie pojawili się także przedstawiciele Porozumienia Dombrowicza oraz SLD. Kandydat na radnego z Fordonu Przemysław Biegański (SLD) podkreślał, że ta dzielnica przez władze Bydgoszczy jest zaniedbana. Jednym z liderów protestu był ultramaratończyk Andrzej Urbaniak.

[iframe width=”419″ height=”236″ src=”//www.youtube.com/embed/_56cLnaP7mo” frameborder=”0″ allowfullscreen ]