Do rozpoczęcia rundy wiosennej w T-Mobile Ekstraklasie pozostało już niewiele dni. W sobotę w Krakowie miejscowa Cracovia zmierzy się z bydgoskim Zawiszą. Trener bydgoskiego klubu Ryszard Tarasiewicz liczy, że Zawisza zakończy rundę zasadniczą w grupie mistrzowskiej oraz na zażegnanie konfliktu pomiędzy władzami klubu, a kibicami.
– Z jednej i drugiej strony zdarzały się nieprzyjemne sytuacje – powiedział w rozmowie z Przeglądem Sportowym trener Ryszard Tarasiewicz odnosząc się do konfliktu – Dobrze byłoby, gdyby wróciła atmosfera z zeszłej wiosny – nie kryje nadziei Tarasiewicz.
O to może być jednak trudno, gdyż przez ostatnie tygodnie konflikt cały czas się zaogniał i dzisiaj mało kto wierzy, że uda się rozwiązać. Na dodatek klub wprowadził znacznie droższe bilety na trybunę, gdzie zasiadali kibice prowadzący doping. Kibice najprawdopodobniej zatem zbojkotują rundę wiosenną.
Zawisza rundę jesienną, po gorszym początku i fenomenalnej końcówce, zakończył na 9 pozycji mając tyle samo punktów co 8 Jagiellonia Białystok. Bydgoski klub przystąpi do rozgrywek wzmocniony trzema zawodnikami – Pawłem Wojciechowskim, ściągniętym z ligi portugalskiej Jorge Kadu i Portugalczykiem Alvaro Ricardo Faustino Gomesem zwanym popularnie Arvalinho. Jak Tarasiewicz ci zawodnicy nie mogą być pewni gry w pierwszym zespole, gdyż będą musieli o nie zawalczyć. Taka rywalizacja wewnątrz drużyny ma wpłynąć na lepszą grę.
Runda zasadnicza zakończy się 12 kwietnia, wówczas Zawisza będzie podejmował na własnym obiekcie Ruch Chorzów. Jeżeli niebiesko-czarni będą w pierwszej ósemce przez kolejne siedem kolejek będą rywalizować w grupie mistrzowskiej, zespoły które zajmą miejsca od 9 do 16 czeka walka o utrzymanie.
Zawiszy do lidera Legii Warszawa brakuje obecnie 14 punktów, strata do trzeciej Wisły Kraków (miejsce premiowane grą w Pucharze Europy) 8 punktów.
Ponadto 18 marca Zawisza podejmie w ramach ćwierćfinału Pucharu Polski Górnika Zabrze. Mecz rewanżowy na Śląsku planowany jest tydzień później.
