Głos w sprawie Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych zabrało Towarzystwo Miłośników Miasta Bydgoszczy, najstarsza organizacja społeczna w tym regionie. W opinii TMMB marszałek Piotr Całbecki nie chcąc się zgodzić na dwa osobne obszary funkcjonalne działa w sposób totalitarny i pokazujący niechęć do bydgoszczan.
Pan Marszałek, nie kryje swej niechęci do bydgoszczan. Nie popiera odrębnych ZIT-ów, choć podobne rozwiązanie zostało akceptowane w przypadku drugiego dwustołecznego województwa z Zielona Górą i Gorzowem Wielkopolskim, kwestionuje prawo Bydgoszczy do decydowania o ośrodkach i ustalone obszary ZIT-ów. Poza plecami władz Bydgoszczy prowadzi negocjacje w Ministerstwie Infrastruktury w celu otrzymania kompetencji do dzielenia środków przez siebie. Oczywiście na projekty, które jego urzędnicy będą preferować – czytamy w stanowisku Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy.
Bydgoszczanie pytają, kiedy skończy się taki totalitarny system wymuszania decyzji niezgodnych z odczuciem społecznym i urzędnicza bezkarność. Pan Marszałek obrał bardzo niebezpieczny kurs na osłabienie obecnej władzy. W Bydgoszczy wrze – czytamy dalej.