W IV i V lidze na boiskach uprawiany jest boks. Prezes Cuiavii pobity



Fot: Benutzer:Christian Spitschka

Sobotni mecz IV ligi pomiędzy Piatem Złotniki Kujawskie a Cuiavią Inowrocław zapamiętany będzie bardziej nie z powodu wyniku sportowego, ale uderzenia prezesa inowrocławskiego klubu w twarz przez pseudokibiców. Natomiast kilka dni wcześniej piłkarze Goplani pobili się z zawodnikami z Piotrkowa Kujawskiego.

 

W sobotę w Złotnikach Kujawskich miejscowy piast podejmował Cuiavię Inowrocław. Prezes Cuiavia Sławomir Roszak zarzuca organizatorom meczu, czyli klubowi ze Złotnik Kujawskich złe zabezpieczenie imprezy, co miało doprowadzić do ekscesów z udziałem podpitych miejscowych pseudokibiców.

 

Spotkanie, na którym zasiadała liczna grupa nietrzeźwych i agresywnych sympatyków Piasta ochraniało zaledwie czterech ochroniarzy, z czego dwaj byli kontrolerami biletów, a jedna osoba nie powinna być dopuszczona do pełnienia wyżej wymienionej funkcji, gdyż ma zatwierdzone pisemnie orzeczenie o niepełnosprawności – pisze w swoim oświadczeniu zarząd klubu Cuiavia Inowrocław.

 

Po meczu według tej relacji podpici kibice mieli chcieć zaatakować jedno z piłkarzy gości, ostatecznie w twarz został uderzony jednak prezes Cuiavi Sławomir Roszak. Osoby związane z Piastem zarzucają z kolei działaczom Cuiavii podkręcanie emocji na stadionie po przez rasistowskie zachowania wobec jednego z czarnoskórych piłkarzy gospodarzy. Mecz ten zakończył się zwycięstwem Piasta 1:0.

 

Tydzień wcześniej niesportowo zakończył się z kolei mecz pomiędzy Zjednoczonymi Piotrków Kujawski a Goplanią Inowrocław. W 88 minucie gospodarze podwyższyli prowadzenie na 2:0 i od tego momentu zaczęło się robić gorąco. W opinii trenera Goplanii bramka wpadła z powodu ciągnięcia jego zawodnika w sposób nieprzepisowy przez piłkarza Zjednoczonych. Sprawiedliwość chciał wymierzyć gracz gości uderzając go. Momentalnie doszło do bójki pomiędzy piłkarzami, do których zaczęli się włączać także miejscowi kibice. Mecz nie został wznowiony, a sędzia ukarał 7 piłkarzy czerwonymi kartkami za niesportowe zachowanie. Na miejsce przybyła policja.