Zamieszkujący w Warszawie węgierscy dyplomaci i przedstawiciele nauki odwiedzili w sobotę królewską Bydgoszcz. Uroki naszego miasta zrobiły na nich duże wrażenie, byli też tacy, którzy deklarowali chęć powrotu do Bydgoszczy, aby móc obejrzeć sztuki operowe bydgoskiej Opery Nova.
Goście z Węgier zwiedzili m.in. bibliotekę Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego, Kompleks Sportowy ,,Zawisza”, Filharmonię Pomorską, wystawę obrazów Leona Wyczółkowskiego w jego domu na Wyspie Młyńskiej oraz Operę Nova. W tym ostatnim miejscu dzięki życzliwości dyrekcji mogli poznać niedostępne dla zwykłego śmiertelnika zakamarki. Program wycieczki był zatem bardzo intensywny.
– Niejednokrotnie opowiadałem im ciepłe słowa o Bydgoszczy i dzisiaj przekonali się na własne oczy – wyjaśnia nam Konsul Honorowy Węgier w Bydgoszczy Marek Pietrzak, który trzymał pieczę za właściwą organizacją zwiedzania naszego miasta – Odwiedziliśmy trzy wspaniałe obiekty: Bibliotekę Kazimierza Wielkiego, Sale Kameralną Akademii Muzycznej i Operę Nova.
W czasie zwiedzania Opery Nova konsul pozwolił sobie nawet żartobliwie podsumować, że bydgoska Opera oraz biblioteka UKW są o kilka metrów większe od węgierskiego parlamentu.
Na gościach największe wrażenie zrobiło jednak piękno bydgoskiej Wyspy Młyńskiej.
– Jest to bardzo fajne miasto. Jestem niezwykle wdzięczny i szczęśliwy, że jestem tutaj w Bydgoszczy – powiedział nam Zeöld Zsombor radca ds. Prasy, Kultury i Spraw Publicznych Ambasady Węgier w Warszawie. Studiuje on obecnie w Krakowie, gdzie ma na co dzień styczność z Polską kulturą, o której bardzo pozytywnie się wypowiadał.
{gallery}stories/2014/5/wegrzy{/gallery}
Gościom z Warszawy towarzyszył Węgier zamieszkujący Bydgoszcz już od kilku miesięcy gen. Laszlo Szabó – Szef Sztabu Centrum Szkolenia Sił Połączonych NATO, które mieści się przy ulicy Szubińskiej.
Na zakończenie wizyty w Bydgoszczy Węgrzy odwiedzili Cmentarz Starofarny, gdzie spoczywa Józef Szügyi Trajtler. Z pochodzenia Węgier, z wyboru bydgoszczanin, który miał duży wpływ na rozwój kolejnictwa odradzającej się po rozbiorach Polsce. Jego imieniem nazwano kilka miesięcy temu jedno z bydgoskich rond.