Wójt prowadziła wojnę podatkową za plecami radnych. Teraz gmina może słono zapłacić

Rada Gminy w Białych Błotach na nadzwyczajnej sesji zleciła Komisji Rewizyjnej zbadanie sporu pomiędzy gminną, a Skarbem Państwa o podatek dotyczący terenu wykorzystywanego przez Port Lotniczy Bydgoszcz. Wójt Katarzyna Kirstein-Piotrowska nawet nie pojawiła się na obradach.

Zacznijmy jednak od wyjaśnienia wszystkiego po kolei. Od 2005 roku Rejonowy Zarząd Infrastruktury (reprezentujący Skarb Państwa) jako podmiot dzierżawiący bydgoskiemu lotnisku tereny płacił podatki naliczane przez gminę Białe Błota. Po decyzji prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego, że cała powierzchnia portu zgodnie z polskim prawem podlega zwolnieniu od podatku RZI zaczęło składać wątpliwości wobec tych podatków, mimo tego płacąc je dalej, gdyż jak tłumaczył na poniedziałkowej sesji przedstawiciel tej instytucji, Skarb Państwa nie chciał się zadłużać. Kilka miesięcy temu Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał jednoznacznie, że Rejonowy Zarząd Infrastruktury nie jest podatnikiem, stąd też ta instytucja żąda zwrotu nadpłaconego podatku, który wyniósł ponad 4,1 mln zł plus odsetki. W przypadku budżetu gminy Białe Błota jest to kwota dość pokaźna.

 

O tym, że przez prawie 9 lat toczyły się spory radni nie wiedzieli, stąd też grupa rajców inicjująca poniedziałkowe nadzwyczajne posiedzenie nie kryła oburzenia tym stanem. Z wnioskiem o zwołanie nadzwyczajnej sesji zwróciła się radna Marlena Witkowska-Rypina. Na posiedzeniu prawnik Rejonowego Zarządu Infrastruktury poinformowała, że władze gminy nie podejmują żadnych rozmów, które pozwoliły w tej sprawie doprowadzić do ugody, a na dodatek przez kilka lat nie były wstanie wydać żadnej decyzji administracyjnej w przedmiotowej sprawie. Zdaniem mecenas RZI może być to celowe działanie w celu doprowadzenia do umorzenia sprawy. Z tego też powodu RZI zamierza wystąpić na drogę sądową w procesie cywilnym przeciwko gminie.

 

 

Oburzenia lekceważącą postawą wójt Katarzyny Kirstein-Piotrowskiej nie kryli radni opozycji. Radne Maria Wolsztyńska oraz Witkowska-Rypina nieobecność pani wójt na posiedzeniu określiły jako aroganckie zachowanie twierdząc, że dla niej ważniejsze jest picie kawy w czasie otwierania inwestycji powiatowej, niż dyskusja o dość poważnym problemie gminy.

 

Podobny spór z RZI toczyła Bydgoszcz, na terenie której też leży część gruntów lotniska, tam jednak współpraca miała być zupełnie inna i obie strony dążyły do ugody.

 

Zastępca wójta podkreślał z kolei, że gmina będzie do końca walczyć z RZI, gdyż w jej opinii gmina miała prawo pobierać ten podatek. Z racji tego, że sąd zdecydował, iż Rejonowy Zarząd Infrastruktury nie jest w opinii sądu podatnikiem, to gmina być może będzie się domagać zapłaty podatków od właściciela lotniska, czyli marszałka województwa. Sprawa może się zatem ciągnąć tygodniami.

 

Komisja Rewizyjna sprawę wyjaśnić planuje do 20 października, aby radni pod koniec tego miesiąca mogli wyniki tych prac przyjąć lub odrzucić.