Robert Szatkowski, prezes Stowarzyszenia Bydgoski Wyszogród przysłał nam List Otwarty, w którym wyraża poparcie dla idei odbudowy w centrum Bydgoszczy zniszczonego w czasie II wojny światowej Teatru Miejskiego.
Jestem zwolennikiem postawienia w tym miejscu budynku przypominający dawny piękny Teatr Miejski. Nie upieram się, że musi to być tylko Teatr, jak najbardziej może to być budynek spełniające różne funkcje. Nie zgadzam się z opinią architektów, że przesunięcie budynku o kilka metrów jest niezgodne historyczne. Gdyby tak było, nie odbudowano by wiele budowli w Polsce. Na przykład kolumna Zygmunta w Warszawie jest przesunięta o kilka metrów w stosunku do oryginału. Nikt w Warszawie nie dyskutuje czy jest to zgodne czy nie, liczy się fakt przywrócenia historycznego obiektu. Nie bądźmy ultra poprawni – pisze Robert Szatkowski – Absolutnie nie podoba mi się przedstawiony nowoczesny projekt. Przypomina mi miejsce po wybuchu bomby. Wprowadza on nieprzyjemny chaos w ładne bydgoskie śródmieście. Niedawno kupiono Młyny Rothera, niedaleko jest Opera. Czy rzeczywiście potrzebujemy tak wiele centrów konferencyjnych, nie jesteśmy Wrocławiem czy Poznaniem. Mam nadzieję, że wydanie tak dużej kwoty będzie poprzedzone debatą i referendum wśród mieszkańców Bydgoszczy i nie powtórzy się sytuacja jak w przypadku narzucenia Bydgoszczanom tak niepotrzebnie wielkiej, przeszacowanej inwestycji jaką jest Spalarnia .