Ratusz informuje, że sześć podmiotów zainteresowanych jest przejęciem akcji Komunalnego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Bydgoszczy. Związkowcy zarzucają natomiast prezydentowi Rafałowi Bruskiemu kłamstwo i wzywają do wycofania się z tej decyzji, która ma przynieść w przyszłości szkodliwe dla miasta skutki.
Przedstawiciele pracowników KPEC-u mają żal do prezydenta Rafała Bruskiego, że w kampanii wyborczej w 2010 roku obiecywał im wycofanie się z planów prywatyzacji ich firmy autorstwa ekipy prezydenta Dombrowicza, a po wyborach wycofał się z tej obietnicy.
Prezydent Bruski wielokrotnie zapowiadał, że pieniądze z prywatyzacji KPEC-u mają posłużyć na kolejne miejskie inwestycje, a także rozwój techniczny samej firmy. Z tym się jednak kompletnie nie zgadzają związkowcy, którzy tłumaczyli, że KPEC ze swoich dochodów realizuje dość duże inwestycje, a w razie potrzeby jest wstanie wesprzeć budżet miasta dywidendą.
Pracownicy twierdzą także, że włodarz miasta nie prowadzi z nimi właściwego dialogu i niezgodnie z prawem nie chce uznać porozumienia jakie ze związkowcami zawarł jeszcze prezydent Domboriwcz w sprawie gwarancji socjalnych. Te z kolei są dla nich ważne, gdyż średnia wieku w tej firmie to 50 lat, czyli w KPEC-u pracuje wiele osób, które w przypadku zwolnienia miały by problem ze znalezieniem pracy.
My nie potrzebujemy dofinansowania, spółka finansuje się sama – wyjaśniali związkowcy z KPEC-u – Spółka przeprowadzi inwestycje ponad 30 mln zł. To są miejsca pracy i możliwości rozwoju spółki.
Część z inwestycji dotyczy między innymi oszczędzania ciepła, co ma się przełożyć na niższe opłaty ze strony odbiorców KPEC-u.
Spółka Wodna Kapuściska
Brak rzeczowego dialogu NSZZ Solidarność zarzuca także prezydentowi w sprawie funkcjonowania spółki wodnej na Kapuściskach, która podnosząc opłaty za oczyszczanie ścieków przemysłowych może doprowadzić do upadku firmy Nitro-Chem, co by oznaczało zwolnienie całej załogi.
– Będziemy jako Solidarność stanowczo sprzeciwiać się podnoszeniu cen opłat dla przedsiębiorstw i mieszkańców – zapowiedział stanowczo wiceprzewodniczący Regionu Bydgoskiego NSZZ Solidarność Sebastian Gawronek.
Zbyt wysokie koszty oczyszczania ścieków miały być jedną z przyczyn wycofania się CIECH-u z ewentualnej inwestycji na terenie byłego Zachem-u.