Udanie zainaugurowali rundę wiosenną piłkarze Zawiszy Bydgoszcz, którzy w Krakowie w pojedynku beniaminków pokonali miejscową Cracovię 0:2. Na bramki kibice musieli poczekać jednak bardzo długo.
Wedle bukmacherów to gospodarze byli faworytami tego meczu, choć kadrowo lepszą sytuację miał trener Zawiszy Ryszard Tarasiewicz, który mógł liczyć na wszystkich zawodników po za kontuzjowanym Pawłem Abbotem.
Pierwsza polowa odzwierciedlała jednak typy bukmacherów, to Cracovia miała bowiem przewagę na boisku. Szczególnie widoczna zrobiła się ona po 20 minucie gry. Bardzo groźnie było w 35 minucie, gdy sam na sam z Wojciechem Kaczmarkiem stanął Vladimir Boljević, na szczęście golkiper gości okazał się lepszy w tym starciu. Cracovia miała groźną akcje także tuż przed końcem pierwszej połowy, gdy Sebastian Steblewski ograł bydgoskiego bramkarza, przytomnie z tej trudnej sytuacji Zawiszę wybronili obrońcy.
W drugiej połowie niebiesko-czarni zaczęli się prezentować już znacznie lepiej. Poziom widowiska sportowego znacznie wzrósł, gdyż obie drużyny bardzo chciały ten mecz wygrać. W ostatnich 20 minutach meczu Zawisza znacznie przyśpieszył i zdobył przewagę na boisku. W 73 minucie zagranie z rzutu rożnego wykorzystał Kamil Drygas, który otworzył wynik tego spotkania. Zawiszanie otrzymali tą bramką wiatru w żagle, przez co dużo problemów mieli obrońcy i bramkarz Pasów. Fatalny błąd z 85 minucie zakończył się podyktowaniem ,,jedenastki” dla Zawiszy, którą wykorzystał Portugalczyk Bernardo Vasconcelos.
Cracovia Kraków – Zawisza Bydgoszcz 0:2
W rundzie jesiennej mecz pomiędzy tymi drużynami w Bydgoszczy zakończył się również zwycięstwem Zawiszy w stosunku 2:0.