400 mln kredytu mamy spłacać przez 25 lat



Na środowej sesji Rady Miasta Bydgoszczy podjęta może zostać uchwała o zaciągnięciu długoterminowego kredytu na kwotę 400 mln zł, w celu sfinansowania deficytu w latach 2016-2017. Padają zarzuty, że zadłużymy kolejne pokolenia, gdyż okres spłaty tego zobowiązania ma wynieść ćwierć wieku.

Na alarm bije Paweł Skutecki reprezentujący komitet wyborczy Kukiz15, który w kampanii wyborczej wzywał do wprowadzenia zasady uchwalania zrównoważonych budżetów, abyśmy z roku na rok coraz bardziej się nie zadłużali.

 

– Nie zdarzyła się u nas żadna klęska żywiołowa – powiedział Paweł Skutecki, którego zdaniem nie ma podstaw, aby brać tak wysokie zobowiązania, które spłacać będą musiały przyszłe pokolenia.

 

Kredyt proponowany przez prezydenta Rafała Bruskiego mielibyśmy spłacać aż do 2042 roku, miałby on posłużyć do realizacji działań inwestycyjnych w najbliższych latach. Pieniądze pożyczyć ma nam Europejski Bank Inwestycyjny, w opinii prezydenta Rafała Bruskiego na bardzo preferencyjnych warunkach.

 

Jak udało nam się ustalić, prezydentowi nie udało się jeszcze przekonać do tego kroku całej koalicji rządzącej w Radzie Miasta Bydgoszczy. Wiceprzewodniczący Rady Miasta Jan Szopiński powiedział nam, że nie wie na dokładnie jakie inwestycje mielibyśmy wziąć ten duży kredyt, dlatego też zapowiedział, że dopóki prezydent nie przedstawi konkretnych inwestycji, nie poprze w głosowaniu tej uchwały.