Działacze reaktywowanego klubu Wisła Fordon dążą, aby móc powrócić na swój historyczny obiekt przy ulicy Sielskiej, który obecnie zarządzany jest przez CWZS ,,Zawisza”. Ta inicjatywa w Fordonie uzyskała już duże poparcie i jest szansa, że uda się na częściowe potrzeby Wisły obiekt udostępnić. Pokazuje to jednak pewien wielki absurd jaki pojawił się w bydgoskim sporcie.
Obawy Cywilno-Wojskowego Związku Sportowego wobec udostępnienia stadionu przy ulicy Sielskiej Wiśle Fordon dotyczą natury logistycznej, gdyż są obawy, czy uda się potrzeby wszystkich podmiotów pogodzić. Są one uzasadnione, gdyż na Sielską przeniesione zostanie Stowarzyszenie Piłkarskie ,,Zawisza”. I tutaj zaczyna się absurd.
Przez ostatnie lata Stowarzyszenie Piłkarskie ,,Zawisza” korzystało z miejskich obiektów przy ulicy Gdańskiej 163, czyli przy Stadionie Zawiszy im. Zdzisława Krzyszkowiaka. Dalszy byt stowarzyszenia w tym miejscu był jednak przedmiotem wielu sporów, gdyż do wykluczenia tego podmiotu z ulicy Gdańskiej konsekwentnie dąży właściciel klubu WKS Zawisza Bydgoszcz Radosław Osuch.
Osuch swego dopiął, choć w praktyce oznacza to, że dość rozbudowany kompleks sportowy przy ulicy Gdańskiej (wiele boisk treningowych), przez dłużą część dnia stoi pusty. Doprowadzono zatem do sytuacji, że boiska w Kompleksie Sportowym Zawisza nie są wykorzystywane w pełni, natomiast w Fordonie pojawiają się problemy logistyczne.