Awantura na komisji sportu o Zawiszę

Na czwartkowym posiedzeniu Komisja Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki miała się zająć problematyką współpracy klubu WKS Zawisza Bydgoszcz SA. Kwestii istotnych poruszonych było jednak mało, natomiast dużo uwagi poświęcono kibicom.

Prezes klubu Anita Osuch krytykowała PZPN i Ekstraklasę, które miały doprowadzić do spadku Zawiszy. Liga miała bowiem tolerować, że inne kluby nie wywiązywały się z umów wobec swoich zawodników, co prowadziło do nierównej konkurencji. Wyraziła ona jednak przy tym nadzieje, że być może jakiś klub nie dostanie licencji i zwolni się miejsce w Ekstraklasie.

 

Następnie dużo uwagi poświęcono konfliktowi z kibicami i ogłoszonemu przez nich bojkotowi, co miało doprowadzić do zmniejszenia wpływów z tytułu sprzedaży biletów do kwoty wręcz ,,dramatycznej”. Takiego sformułowania używał prezes Osuch. Zarzucała ona, że na jeden z ostatnich meczy, kibice przyszli pod stadion kibicować Górnikowi Łęczna. Jej zdaniem Bydgoszcz prowadzi nierówną walkę z kibicami, z którą przyjdzie się zmierzyć także innym klubom – Polskę w materii kibicowskim porównała do Serbii. Sukcesem zdaniem prezes Zawiszy było uzyskanie jednak widowni kilku tysięcy osób na trybunach.

 

Następnie rozgorzała się dyskusja pomiędzy radnymi, gdzie jedni jak radny Krystian Frelichowski uważali, że kibiców traktuje się nieuczciwe, natomiast radny Lech Zagłoba-Zygler twierdził stanowczo, że osoby bojkotujące mecze to zwykli bandyci.

 

Radny Łukasz Schreiber zadawał konkretne pytania o sytuację finansową klubu i jego zobowiązania. Na jego zapytania nie padły odpowiedzi. Być może w większym stopniu ta kwestia będzie wyjaśniona na posiedzeniu Komisji Rewizyjnej w przyszły czwartek, gdzie radni mają zając się bezpośrednio wspieraniem klubu przez miasto.

 

Kwestii najbardziej palącej, czyli ewentualnego wycofania klubu z Bydgoszczy, jeżeli prezydent nie przystanie na warunki finansowe Radosława Osucha, właściwie nie poświęcono uwagi, choć wydawało się, że będzie to temat wiodący.