Rada Miasta Bydgoszczy wystosowała stanowisko do komisji sejmowych, w którym oczekuje usunięcia z projektu ustawy o związkach metropolitarnych, które nakazywały by temu miastu tworzenie metropolii razem z Toruniem. Swoje stanowisko do Ministra Administracji i Cyfryzacji Andrzeja Halickiego wystosował ponadto prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski.
Zdaniem uczestniczącej w obradach Rady Miasta i pracy zespołu opracowującego stanowisko radnych posłanki Grażyny Ciemniak, wystąpienie bydgoskiego samorządu będzie ważnym uzasadnieniem dla poprawki zmieniającej niekorzystne dla Bydgoszczy zapisy, którą zamierzają zgłosić posłowie z okręgu bydgoskiego. W pracach Rady Miasta Bydgoszczy uczestniczył także poseł Piotr Król.
Zapis ten narzuca samorządom Bydgoszczy i Torunia skład jednego organizmu metropolitarnego. Narusza to zasadę oddolnego kształtowania relacji między samorządami tworzącymi obszary metropolitarne, stanowiący w ocenie Rady Miasta Bydgoszczy podstawę tworzenia związków między samorządami – czytamy w stanowisku Rady Miasta – Bydgoszcz wraz z okolicznymi gminami tworząc bydgoski obszar funkcjonalny spełnia kryterium wymagane w ust. 2 Art. 4 projektu Ustawy o związkach metropolitarnych.
Wspomniany artykuł wymaga przynajmniej 500 tys. mieszkańców dla związku metropolitarnego oraz udziału miasta na prawach powiatu będącego siedzibą wojewody lub sejmiku. Bydgoszcz ten wymóg spełnia.
Ponadto należy dodać, że Bydgoszczy i Toruń nie tworzą zwartego obszaru funkcjonalnego. Miasta których centra oddzielone są o ok. 50 km, dzielą naturalne przeszkody geograficzne: przede wszystkim Wisła i tereny zalewowe, Puszcza Bydgoska oraz tereny rolnicze o wysokiej jakości gleb – piszą radni zauważając, że to utrudnia urbanizację obszaru pomiędzy tymi miastami.
Narzucana odgórnie współpraca, zawsze jest bardzo trudna we wdrażaniu, czego przykładem jest jeden wspólny ZIT dla miast stołecznych województwa kujawsko-pomorskiego. Z trudem udało się stworzyć Związek ZIT. Jest on traktowany jedynie jako narzędzie do przejęcia środków unijnych, a nie faktyczna płaszczyzna współpracy między samorządami – podkreślają radni – Postawą współpracy powinien być wspólny interes samorządów i oddolne porozumienie a nie ,,partnerstwo” budowane ,,na siłę”.
Stanowisko zawierające powyższe sformułowania zostało wypracowane przez radnych na drodze consensusu i przyjęte w głosowaniu jednogłośnie. Przekazane ma ono zostać podkomisji nadzwyczajnej zajmującej się tym konkretnym projektem oraz:
-Komisji Administracji Cyfryzacji
-Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej
Przewodniczący Rady Miasta Bydgoszczy został zobowiązany także do przedłożenia go premier Ewie Kopacz.
Podobnej treści wystąpienie, zawierające identyczne argumenty, wystosował prezydent Rafał Bruski do Ministra Administracji i Cyfryzacji, w którym ponadto podejmuje polemikę z ministrem Markiem Wójcikiem, który stwierdził, że wspólna metropolia jest konieczna dla uzyskania wymogu 500 tys. mieszkańców. Zdaniem Bruskiego Bydgoski Obszar Funkcjonalny zamieszkuje 536 tys. mieszkańców. Prezydent Bydgoszczy wyraża ubolewanie, że argumenty bydgoskie wyrażane w licznych konsultacjach społecznych nie spotykają się ze zrozumieniem rządu.
Bydgoszcz posiada wystarczający potencjał społeczny, gospodarczy i administracyjny dla samodzielnego tworzenia metropolii i jest autentycznym liderem regionu. Jednocześnie jest od Torunia niemal dwukrotnie większym miastem pod względem ludności. Dlatego nie powinno się stawiać znaku równości pomiędzy dwoma kujawsko-pomorskimi stolicami – zaznacza prezydent Rafał Bruski w piśmie do ministerstwa.
Kluczowe posiedzenie połączonych komisji sejmowych zaplanowane jest na przyszły wtorek. Odbędzie się ono w słynnej Sali Kolumnowej.