Co po tej kampanii wyborczej pozostanie dla regionu?



W drugiej części naszego podsumowania kończącej się za kilka godzin kampanii wyborczej, skupimy się na sprawach lokalnych Ziemi Bydgoskiej. Panuje dość powszechne przekonanie, że nie udało się przeprowadzić w tej kampanii rzeczowej debaty, nie mniej uważamy, iż na naszych łamach poruszyliśmy kilka bardzo istotnych spraw.

W ostatnich dniach opublikowaliśmy kilka wywiadów z kandydatami. Z racji, iż mamy ich w okręgu ponad 200, musieliśmy się skupić tylko na wybranych. Zachęcamy jednak do lektury, gdyż poruszane są w nich ważne dla regionu kwestie.

 

Do najważniejszych tematów lokalnych tej kampanii wyborczych należała – metropolia, podział środków unijnych, budowa dróg krajowych i w mniejszym stopniu kolejowych. Swoje pięć minut miały także drogi wodne.

 

Ostatni miesiąc kampanii wyborczej rozpoczął się od sesji Sejmiku, gdzie radni z Bydgoszczy, z kandydatem Andrzejem Walkowiakiem na czele, krytycznie odnieśli się do Kujawsko-Pomorskiego Planu Spójności Komunikacyjnej, który wykluczył z dofinansowania w ramach RPO inwestycje kolejowe po zachodniej stronie Wisły w naszym województwie. Walkowiak zachęcał przez kolejne dni mieszkańców do udziału w konsultacjach społecznych, które jeszcze trwają i zakończą się listopadzie.

 

Z tematu linii kolejowych łatwo zejść na dyskusję o tym, czy Bydgoszcz nie jest pokrzywdzona przy podziale środków unijnych. Większość kandydatów jest zdania, że tak i tutaj stawiane jest pytanie jak temu zaradzić? Nowoczesna Ryszarda Petru uważa, że marszałek Piotr Całbecki pełni swoją funkcję za długo i należałoby wprowadzić dwukadencyjność, dodatkowo powinniśmy się w województwie dogadać po dżentelmeńsku, aby marszałkowie byli rotacyjnie z innych miast. Poseł Łukasz Krupa przypomniał swój postulat, który już kilka miesięcy temu stawiał w Sejmie, aby wprowadzić bezpośrednie wybory marszałków.

 

Zdaniem kandydata na senatora Marka Gralika, na takie zmiany jest już za późno, gdyż najszybciej bezpośrednie wybory marszałka odbyłyby się w 2018 roku, gdy środki będą już przez Całbeckiego w dużej mierze podzielone. Gralik postuluje o większą kontrole parlamentu nad podziałem środków unijnych. Ta koncepcja zyskała poparcie lidera listy KORWiN Marcina Sypniewskiego.

 

Dużo emocji budziła także metropolia. Kandydaci Walkowiak i Krzysztof Gawkowski postulują, aby stworzyć metropolię z Inowrocławiem, z czym zgadza się także Sypniewski. Miastem centralnym byłaby tutaj zdecydowanie Bydgoszcz. Poseł Krzysztof Brejza widzi natomiast oś Bydgoszcz – Toruń – Inowrocław.

 

Nieco uwagi poświęcono też w tej kampanii drogą wodnym i szansie jaką dla Bydgoszczy byłaby lokalizacja w Łęgnowie portu multimodalnego. Codziennie słyszymy też o nowych propozycjach rządu na rozwiązania drogowe w naszym regionie. PO mówi o sukcesie, zaś opozycja w nie nie wierzy.

 

Tak w skrócie można by podsumować ostatnie tygodnie kampanii wyborczej. Na pewno istotne jest to, że kilku kandydatów zapowiedziało, iż będzie ze sobą współpracować ponad podziałami politycznymi w nowej kadencji.

 

Z wywiadów

Drogi wodne mają potencjał – Michał Grzybowski z listy Nowoczesna zaznacza – Jeżeli do końca roku parlament nie przyjmie Prawa Wodnego, to zdaniem Michała Grzybowskiego Polska może stracić duże środki z Unii Europejskiej na inwestycje w drogi wodne. Bez tego dokumentu nie powstanie także w Bydgoszczy Zarząd Dorzecza Wisły.

 

Wykorzystajmy potencjał historyczny regionu – kandydat na senatora Roman Puchowski, autor obrazu ,,Bitwy pod Koronowem” chce promować dziedzictwo naszego regionu – Bydgoszcz ma ciekawą lokalizację geograficzną i historyczną. Przez wieki miasto to pełniła rolę strażnicy państwa polskiego przed żywiołami germańskimi, co postanowiono uczcić kilkadziesiąt lat temu, gdy z inicjatywy mieszkańców z dr Władysławem Bełzą na czele, odsłonięto w Bydgoszczy pierwszy w Polsce pomnik twórcy ,,Krzyżaków” Henryka Sienkiewicza.

 

W szkolnictwie potrzebne są zmiany strukturalne – o potrzebie budowania tożsamości wypowiada się też kandydat na posła Edmund Mikołajczak z Inowrocławia, który uważa, że powinniśmy pielęgnować dziedzictwo Kujaw.

 

Nie urządzałam happeningów – posłanka Iwona Kozłowska wyraża natomiast pogląd, że posłowie powinni przede wszystkim rzetelnie pracować, a nie robić happeningi, wówczas udaje się załatwić ważne sprawy dla Bydgoszczy i regionu.

 

W rządowym planie brakuje budowy drogi nr 25 – Marcin Sypniewski opowiada się za metropolią bydgoską (jak większość kandydatów), zauważa jednak, że musimy zabiegać nie tylko o drogi w kierunku Torunia, ale też Inowrocławia, gdyż DK nr 25 nie oferuje najlepszego komfortu jazdy.

 

PO popełnia błąd marginalizując kolej – kandydat Krzysztof Gawkowski wyraża pogląd, że wyborcze obietnice wobec mieszkańców naszego okręgu posłowie będą mogli realizować współdziałając ponad podziałami politycznymi w Parlamentarnym Zespole Miłośników Ziemi Bydgoskiej.

 

Trzeba doprowadzić do równowagi w Narodowej Radzie Rozwoju – lider listy PiS Tomasz Latos krytycznie ocenia ostatnie 8 lat rządów PO-PSL dla naszego regionu i mówi o potrzebie zmiany elit rządzących, aby ważne dla Bydgoszczy inwestycje jak np. droga S-5 miał kto przypilnować.

 

Skutecki chce zmienić kraj – lider listy Kukiz15 Paweł Skutecki chce zmienić krajowe dokumenty planistyczne, aby nie blokowały powstania metropolii bydgoskiej bez Torunia. Kandydat chce się skupić też na tworzeniu prawa, które pozwoli walczyć z biedą.