Czy minister Teresa Piotrowska stanie przed Trybunałem Stanu?

Pojawiają się głosy dotyczące możliwości postawienia przed Trybunałem Stanu minister Teresy Piotrowskiej, która na szczycie unijnym w Brukseli zgodziła się na przyjęcie przez Polskę przynajmniej kilku tysięcy imigrantów. Taki krok rozważają nowo wybrani posłowie Ruchu Narodowego. Przed Trybunałem stanąć miałaby też premier Ewa Kopacz i inni ministrowie.

– Minister Piotrowska z powodu ustaleń kwot migracyjnych powinna wytłumaczyć się przed Trybunałem Stanu – przyznaje w rozmowie z nami poseł Robert Winnicki, lider partii Ruch Narodowy.

 

– Będziemy oprócz zabiegania o pozytywne rozważania dla Polski i Polaków walczyli, o to aby ministrowie odpowiadali za swoje czynny jako urzędnicy państwowi – wyjaśnia nam Winnicki.

 

Zdaniem posła PiS Krzysztofa Szczerskiego polski rząd, który w Brukseli reprezentowała minister Teresa Piotrowska mógł we współpracy z innymi państwami, które nie są zainteresowane przyjmowaniem imigrantów, odroczyć podjęcie decyzji w sprawie migracyjnej. Szczerski uważa, że było to możliwe przy wykorzystaniu nicejskiego systemu liczenia głosów, na co zezwala Traktat Lizboński oraz mechanizmu z Janiny.