Diecezjalna pielgrzymka dotarła do Lichenia

Fot: www.lichen.pl

Piątek był czwartym dniem wędrówki pielgrzymów, którzy we wtorek wyszli z Bydgoszczy (dla grupy srebrnej z Nakła nad Notecią był to piąty dzień) – pielgrzymi dotarli do Sanktuarium Matki Boskiej Licheńskiej, miejsca gdzie w XIX wieku objawiać się miała matka Jezusa Chrystusa.

 

Do kilkuset pielgrzymów wędrujących z Bydgoszczy dołączyła w Licheniu grupa złota z Górki Klasztornej, która na pątniczy szlak wyruszyła już w niedziele 19 lipca, po drodze odwiedzając m.in. Kcynie.

 

W sanktuarium licheńskim eucharystię dla pielgrzymów odprawił ks. Bronisław Kaczmarek, wikariusz generalny diecezji bydgoskiej, który w homilii podkreślał – Wybraliśmy drogę, która ma nas przybliżyć do Boga. Ten trud to nasza decyzja, którą wszyscy świadomie podjęliśmy.

 

Zdaniem księdza Kaczmarka, podjęcie tej drogi symbolizuje udział w pielgrzymce. Potrwa ona łącznie 11 dni – w dniu 31 lipca pielgrzymi dotrą bowiem na Jasną Górę, tam dołączą do nich ponadto grupy: błękitna z Sępólna Krajeńskiego i żółta z Szubina.

 

Warto tutaj wspomnieć, że Licheń jest drugim sanktuarium poświęcony Matce Boskiej, gdyż bydgoska katedra poświęcona jest jako sanktuarium Matce Boskiej Pięknej Miłości, ona też jest patronką diecezji bydgoskiej.

 

 

 

Historia sanktuarium w Licheniu sięga XIX wieku. Ranny w bitwie pod Lipskiem żołnierz Tomasz Kłossowski w 1813 roku doznał objawienia Matki Boskiej, która obiecała mu, że pomimo śmiertelnych ran wróci do domu, ale otrzymał polecenie, aby po powrocie odnalazł najwierniejszy jej wizerunek i umieścił go w miejscu publicznym. Bitwa pod niemieckim Lipskiem znana jest jako ,,bitwa narodów”, gdyż wojska napoleońskie w skład którego wchodzili także Polacy z Księstwa Warszawskiego, walczyli z koalicją antyfrancuską (Austria, Prusy, Rosja, Szwecja). Napoleon tę bitwę przegrał. Matka Boska w objawieniu miała nieść na sukni symbol polskiego białego orła.

 

Kłossowskiemu poszukiwania zajęły kilkadziesiąt lat. Wracając z pielgrzymki na Jasną Górę odnalazł najwierniejszy wizerunek w przydrożnej kapliczce. Obraz za zgodą właściciela zabrał, zaś w 1844 roku wywiesił go w lesie grąblińskim. Po jego śmierci objawień doznał pasterz Mikołaj Sikatka, któremu Matka Boska obiecała opiekę nad Polską, która praktycznie wówczas z powodu zaborów nie istniała. Przez 150 lat obraz znajdował się kościele pw. św. Doroty. W 1994 roku księża marianie rozpoczęli budowę wielkiej bazyliki, którą ukończono w 2004, a dwa lata później został tam przeniesiony cudowny obraz.