Obrady Sejmiku Województwa można rejestrować tylko z tylnej części sali sesyjnej im. Władysława Raczkiewicza w Toruniu. W rezultacie nie ma możliwości nagrania wraz z obrazem wystąpień Zarządu Województwa, w tym marszałka Piotra Całbeckiego. Takie decyzje podjęto, gdyż nagrywanie wystąpienia, ma rozpraszać marszałka.
Przed miesiącem miał w czasie sesji miejsce incydent z udziałem Portalu Kujawskiego. Marszałek Piotr Całbecki nagrywany w czasie udzielania odpowiedzi na wątpliwości bydgoskich radnych w kwestii ZIT, wyraził pogląd, że filmowanie utrudnia mu merytoryczną dyskusję. Następnie przewodniczący Sejmiku Ryszard Bober nakazał zaprzestanie filmowania w tej części sali.
Chwilę później pojawiły się toruńskie media, wobec których interwencji przewodniczący nie podejmował. Nasz krytyczny materiał sprawił, że w ostatni piątek przewodniczący traktował już wszystkie media równo.
Pozostaje tylko dźwięk
W rezultacie możliwości rejestracji w praktyce zostają ograniczone do dźwięku, gdyż konstrukcja toruńskiej sali nie sprzyja dogodnej rejestracji obrad sesji. Znacznie bardziej do takich kwestii przygotowana jest sala im. Jana Maciaszka w bydgoskim ratuszu.
Obrady są co prawda transmitowane na żywo z zainstalowanych na sali stacjonarnych kamer, ale przy dużej ilości odbiorców nie jest ona stabilna. Ponadto nie ma możliwości obejrzenia retransmisji.
Poszukać złotego środka
W tym miejscu chciałbym wyrazić zrozumienie, że reporterzy na sali mogą lekko dekoncentrować, ale nie jest to powód, do wprowadzania tego typu restrykcji. Najlepszym rozwiązaniem byłoby, aby wszystkim zainteresowanym mediom udostępniać obraz do dalszego wykorzystania, z zainstalowanych na sali im. Władysława Raczkiewicza sali. Identycznie jak ma to miejsce w Sejmie.
Tutaj potrzebna byłaby jednak dobra wola ze strony Sejmiku i Urzędu Marszałkowskiego, bo takie nagrania powinny być dostępne dla mediów jeszcze w dniu sesji. Obecnie mamy natomiast problem z doproszeniem się o informowanie nas o terminach posiedzeń Sejmiku i komisji merytorycznych.
Bez wydruków głosowań
Do dzisiaj radni z Bydgoszczy nie mogą się doprosić, aby w protokołach z obrad Sejmiku, które są publikowane w internecie, dołączane były imienne wydruki poszczególnych głosowań. Takie rozwiązanie funkcjonuje w wielu samorządach m.in. w Bydgoszczy.