Wczoraj pisaliśmy o wyglądającym niebezpiecznie pożarze w Przyjezierzu, gdzie akcja strażaków była utrudniona z powodu braku hydrantu w okolicy. Interwencje w tej sprawie podjął radny powiatowy Jacek Olech. Za sprawą kruszwickiego radnego Adama Molenda wraca sprawa majowego pożaru w sąsiedniej gminie Kruszwica.
5 maja w Brześciu nad Gopłem doszło do pożaru chlewni, z którym walczyło 18 zastępów straży pożarnej. Ewakuować trzeba było około 1.5 tys. sztuk trzody chlewnej. Okazało się, że najbliższy hydrant znajdował się kilka kilometrów od miejsca pożaru. Radny gminy Kruszwica Adam Molenda zdecydował się złożyć interpelacje, która dotyczyła zabezpieczenia przeciwpożarowego gminy – informuje portal MojaKruszwica.pl.
Burmistrz Dariusz Witczak wyjaśnił radnemu, że gmina posiada 441 hydrantów, z czego 338 znajduje się na terenach poza miastem Kruszwicą, ale nie wszystkie działają.
Niezależne od systemu gminnego, swoje hydranty posiada także Ochotnicza Straż Pożarna Janocin oraz KOM-ROL Kobylniki.