Marek Gralik chce przywrócić Senatowi należną pozycję, dlatego mając wybór zdecydował się kandydować w okręgu bydgoskim na funkcję senatora. Zapowiada także godną reprezentację Bydgoszczy w tej izbie.
Kandydat na senatora przyznał, że Prawo i Sprawiedliwość proponowało mu zarówno start z listy do Sejmu, bądź reprezentowanie ugrupowanie w jednomandatowym okręgu do Senatu. Ostatecznie zdecydował się na izbę wyższą – Senat musi pełnić swoją ważną Konstytucyjną funkcję.
W opinii radnego Marka Gralika obecnie prestiż Senatu jest niski, czemu senatorowie są współwinni. Przypomniał on, że już w okresie II Rzeczypospolitej Senat dbał o współpracę z Polonią za granicami kraju, co zmieniło się w ostatnich latach za sprawą ministra Radosława Sikorska, przy woli większości senatorów.
– Trzeba przywrócić tę funkcję Senatu i będę oto zabiegał jeżeli zostanę wybrany – zapowiedział Marek Gralik.
Błędem w opinii Gralika było także wyrażenie przez Senat zgody na referendum z inicjatywy prezydenta Bronisława Komorowskiego, gdzie senatorzy wzięli udział w ten sposób w kampanii prezydenckiej – Senat siebie nie szanuje.
Proponuje zupełnie inną politykę niż prowadził Kobiak
Zdaniem Marka Gralika reprezentujący obecnie Bydgoszcz w Senacie Andrzej Kobiak nie potrafił walczyć o interes miasta.
–Z kim rozmawiał senator Kobiak, gdy upadał Zachem? – pytał Gralik, wypomniał on Kobiakowi także bierność, gdy kupowano włoskie pociągi Pendolino zamiast postawić na polską myśl techniczną z PESA, Zdaniem Gralika Kobiaka zabrakło także przed rokiem, gdy ówczesna wicepremier Elżbieta Bieńkowska narzucała Bydgoszczy ZIT z Toruniem – Pytam, gdzie był wtedy senator Kobiak, dlaczego nie reprezentował z rozmowie z minister Bieńkowską prezydenta Bruskiego?
– Jestem zwolennikiem metropolii bydgoskiej jeżeli jakakolwiek ma już powstać. Senator Kobiak ma w tej kwestii inne zdanie – podkreśla Gralik – Mam nadzieje, że senator Kobiak i Rulewski staną w tym tygodniu na wysokości zadania podczas głosowania nad ustawą o związkach metropolitarnych. Wyrażam nadzieje, że podobnie jak bydgoscy posłowie, będą mieli odwagę bronić racji Bydgoszczy w Senacie.
Gralik wypomina senatorowi Kobiakowi także bierność w kwestii krzywdzącej Bydgoszcz polityki marszałka Piotra Całbeckiego, dając jako przykład ostatnie kolejowe plany inwestycyjne.