Radny Marek Gralik jest kolejnym bydgoskim samorządowcem, który nie ubolewa, że nie uda się w najbliższym roku wprowadzić bydgosko-toruńskiego Biletu Metropolitarnego BiT City. Zdaniem radnego dla miasta nad Brdą jest to kiepski interes.
– Nie ma powodu, abyśmy wspierali projektów, który przyniesie więcej korzyści Toruniowi niż Bydgoszczy, za który Bydgoszcz zapłaci cztery razy więcej. Nie ma potrzeby budowania nowego systemu, lecz oprzeć go o Bydgoskiej Karcie Miejskiej – mówił w imieniu radnych Prawa i Sprawiedliwości na sesji Rady Miasta Marek Gralik.
Jego opinia oparta jest o to, że Bydgoszcz miałaby do tego projektu dołożyć więcej pieniędzy niż Toruń. Na dodatek ten system kopiowałby funkcjonalność karty miejskiej, za której wdrożenie Bydgoszcz już pokryła koszty. Toruń natomiast nie posiadając wcale elektronicznego biletu zrobiłby na tym doskonały interes.
Wcześniej podobną opinię wyraził w telewizji Jakub Mendry z Twojego Ruchu, który wkrótce ma objąć mandat radnego.