Gruszka: SLD powinno być bliżej mieszkańców i jak najdalej PO

Zdaniem byłego posła Grzegorza Gruszki SLD potrzebuje zmian wewnętrznych, które pozwolą odzyskać zaufanie społeczne. W przeciwnym wypadku partia ta może zejść ze sceny politycznej.

Opinię o potrzebie zmian Grzegorz Gruszka przedstawił tuż po wyborach samorządowych, które dla SLD w Polsce i w naszym województwie zakończyły się wielką porażką.

 

Czy nadal Pan podtrzymuję opinię, że SLD potrzebuje zmian wewnętrznych?

To widzą już wszyscy, że SLD potrzebuje zmian, aby odzyskać zaufanie wyborców.

 

Jak Pan odniesie się do decyzji o zawieszeniu Grzegorza Napieralskiego za krytykę partii?

Ta decyzja jest dla mnie niezrozumiała, ale ciężko mi jest się na temat wypowiadać, gdyż nie jestem członkiem władz krajowych i nie mam pełnej wiedzy na temat tej sprawy.

 

Mówił Pan o zaufaniu społecznym. W ostatnim czasie opinia publiczna mówi o możliwości zniszczenia bydgoskiego PKS przez marszałka, ale takie narzędzia dali mu w poprzedniej kadencji m.in. radni SLD przyjmując plan transportowy. Czy nie należałoby się uderzyć tutaj w pierś?

Nie tylko w tej sprawie, ale też i w wielu innych SLD powinno być bliżej ludzi i jak najdalej trzymać się od Platformy Obywatelskiej, która jest partią opartą o jeszcze gorsze zasady niż PZPR w końcówce działalności.

 

Mówi Pan, że jak najdalej od PO, ale w Bydgoszczy mamy koalicje PO – SLD.

PO w Bydgoszczy nie byłaby wstanie sama rządzić, stąd też doszło tej koalicji, także dla realizacji programu Sojuszu Lewicy Demokratycznej. To porozumienie nie jest wieczne, ale tylko warunkowe.