Prezydent Włocławka chce rozwijać tzw. kartę dużej rodziny, natomiast zastępca prezydenta Inowrocławia musi z bólem przyznać, że miasta na dodatkowe ulgi już nie stać.
Jedną z ciekawszych interpelacji na ostatniej sesji Rady Miejskiej Inowrocławia złożyła radna Lidia Stolarska, która pytała, czy istnieje możliwość m.in. przyznania dodatkowych ulg w inowrocławskiej komunikacji miejskiej dużym rodzinom. Do takich ulg miałaby uprawniać specjalna Karta Dużej Rodziny, która wdrażana jest z inicjatywy prezydenta Bronisława Komorowskiego.
Radna Stolarska zauważa, że rozwiązania innych samorządów mogłyby być inspiracją dla Inowrocławia oraz podkreśla, że byłoby to przedsięwzięcie długofalowe i dalekowzroczne.
W odpowiedzi zastępca prezydenta Inowrocławia Wojciech Piniewski przyznaje, że miejskie instytucje kultury i rekreacji oferują wiele usług bezpłatnych dla dzieci, zaś Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego na wprowadzenie dodatkowych ulg nie byłoby stać. Stąd też wzorem Bydgoszczy Inowrocław nie pójdzie i nie wdroży dodatkowych ulg w komunikacji publicznej dla rodzin wielodzietnych.