W 1851 roku w ramach Pruskiej Kolei Wschodniej powstało połączenie stolicy Prus Berlina z Bydgoszczą, przez Krzyż i Piłę. To wydarzenie wiąże się z początkami polskiego kolejnictwa, wówczas powstał też bydgoski dworzec główny i będący do dziś charakterystycznym obiektem infrastrukturalnym most na Jachcicach. Niewykluczone, że ta trasa ponownie połączy bezpośrednim połączeniem Bydgoszcz z Berlinem.
Od trzech (inauguracja miała miejsce przed Euro 2012) PKP Intercity wraz Deutsche Bahn realizuje raz dziennie połączenie na trasie Gdynia – Bydgoszcz – Inowrocław – Poznań – Berlin. Pociąg ma klasę ekspresu, co wiąże się z dość wysokimi cenami biletów.
Zainteresowana uruchomieniem bezpośredniego połączenia z Berlinem jest od pewnego czasu Arriva. Istnieją małe szansę, że ten plan uda się zrealizować od grudnia (wówczas ma miejsce coroczna korekta rozkładów jazdy wszystkich pociągów), ale w perspektywie wiosny takie połączenie miałoby szansę na realizację. Pociągi do stolicy Niemiec podążałyby przez Nakło nad Notecią, Piłę, Krzyż, Gorzów Wielkopolski, Kostrzyn i po stronie niemieckiej Strausberg.
Byłoby to połączenie klasy bardziej międzyregionalnej, przez co bilety powinny być odczuwalnie tańsze niż w przypadku ekspresu Gdynia – Berlin. Wstępnie szacuje się, że za podróż z Bydgoszczy do Berlina przez Krzyż zapłacilibyśmy 60-70 zł.
Wszystko zależy od samorządowców
Społecznicy z województwa lubuskiego szacują, że roczny koszt funkcjonowania takiego połączenia sięgnąłby 6 mln zł. Połowę powinny pokryć wpływy z biletów, drugą część tej sumy powinny wyłożyć natomiast samorządy. Padła koncepcja, aby województwa dołożyły po 1 mln zł, zaś duże miasta jak Bydgoszcz po ok. 100 tys. zł. Okazuje się jednak, że inicjatywa spotyka się ze znacznie większym zrozumieniem w województwie kujawsko-pomorskim niż lubuskim. Stowarzyszenie ,,komunikacja.org” z Gorzowa Wielkopolskiego prowadzi obecnie zbiórkę podpisów, aby nakłonić Urząd Marszałkowski w Zielonej Górze, do większej życzliwości dla tego połączenia.
W Strategii Rozwoju Województwa Kujawsko-Pomorskiego do 2020 roku znajduje się zapis mówiący o potrzebie uruchomienia bezpośredniego pociągu z Torunia do Berlina. Wydłużenie trasy pociągu do tego miasta, by ten cel strategiczny w całości konsumowało.
Dla Bydgoszczy to prestiż
Z punktu widzenia Bydgoszczy połączenie z Berlinem po tej trasie ma nie tylko znaczenie historyczne. Dość niedalekie położenie stolicy Niemiec, może być szansą na szybszy rozwój gospodarczy. Pomogłaby temu na pewno lepsza komunikacja. Stąd też wsparcie dla tej idei ze strony Bydgoszczy powinno wydać się naturalne.
Uruchomiona w 1851 roku linia kolejowa dała Bydgoszczy bum gospodarczy. Reaktywacja tego połączenia raczej powtórzenia historii nie przyniesienie, choć możemy się spodziewać pozytywnych skutków ekonomicznych.
Inwestycje zwiększyłyby potencjał tego szlaku
Należy zwrócić uwagę, iż obecnie linia kolejowa nr 203 (Piła – Kostrzyn) nie posiada elektryfikacji. Zelektryfikowane nie są także odcinki po stronie niemieckiej. Umożliwia to zatem przejazd pociągów spalinowych, które są mniej wydajne od składów elektrycznych.
Elektryfikacja obecnie funkcjonuje tylko na odcinku Bydgoszcz – Piła. Na liście rezerwowej rządowego programu rozwoju kolei znajduje się elektryfikacja kolejnego odcinka Piła – Krzyż. O ujęcie tego zadania na liście podstawowej zabiegał w ostatnim czasie Ruch Obywatelski Lepsza Bydgoszcz i mieszkańcy naszego regionu.