Za nami pierwsze tygodnie funkcjonowania outsourcingu w Szpitalu Uniwersyteckim im. A. Jurasza w Bydgoszczy. Firma, która przejęła sprzątaczki narzeka na brak pracowników, zaś pracujący napisali na swojego pracodawcę skargę do Państwowej Inspekcji Pracy.
Pomysł przekazania działu utrzymania czystości firmie z zewnątrz od początku budził duże kontrowersje. W rezultacie pod szpitalem doszło nawet do pikiety pracowników, którzy obawiali się, że oszczędności jakie na tym kroku chce uzyskać szpital, będą się odbywać kosztem pracowników. Instytucja prowadząca szpital, czyli Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu, pozostał na te argumenty niewzruszony.
Po wejściu outsourcingu w życie część pracowników zrezygnowała z pracy. Pozostali skarżą się na złe warunki pracy – ciągłe 12-godzinne dyżury i znaczne zwiększenie zakresu obowiązków. Pojawił się też problem z urlopami w okresie wakacyjnym. O zbadanie kontrolę poproszono Państwową Inspekcję Pracy.