Kto jest bez winy niech rzuci kamieniem

Kto jest bez winy niech rzuci kamieniem

Poseł Łukasz Zbonikowski z Włocławka w publicznych wypowiedziach zachowuje się jak prokurator oskarżający innego działacza PiS-u Adama Banaszaka. Sam Zbonikowski natomiast jeszcze niedawno znajdował się na świeczniku w związku z tzw. aferą madrycką.

Sprawa konfliktu pomiędzy Zbonikowskim i Banaszakiem dla większości obserwatorów życia politycznego wydaje się niezrozumiała. W PiS co drugi działacz w rozmowie nieoficjalnej przyznaje, że może być to rozgrywka przed wyborami do Sejmu, gdyż Adam Banaszak uzyskał dobry wynik w wyborach do Parlamentu Europejskiego i miałby duże szansę na mandat posła. Wyeliminowanie Banaszaka, co najprawdopodobniej nastąpi, dałoby mandat posła innemu kandydatowi.

 

Najbardziej absurdalne wydaje się jednak to, że role oskarżyciela pełni tutaj poseł Łukasz Zbonikowski, którego delegacje zagraniczne budziły duże zastrzeżenia. W podobnych terminach co Zbonikowski jeździł także poseł Zbigniew Girzyński, który zrezygnował z członkostwa w PiS, aby nie psuć tą aferą dobrego imienia partii. Wydawało się, że lada chwila podobny krok podejmie Zbonikowski, ale ostatecznie sprawa została zapomniana przez opinie publiczną, a teraz parlamentarzysta pełni rolę oskarżyciela wobec innego członka partii.

 

Sprawie dodaje kontrowersji kwestia, że osobom odpowiedzialną za dyscyplinę w partii jest europoseł Karol Karski, któremu przyjdzie sądzić Banaszaka. Karski jak zauważa kilku działaczy PiS jest dobrym kolegą Zbonikowskiego. Obaj uczestniczyli w skandalu z wózkami golfowymi w hotelu na Cyprze. Stąd też zapewne, gdybyśmy jako pierwsi nie napisali o podjętych wobec Adama Banaszaka działaniach, to jego los mógłby rozstrzygnąć tzw. sąd kapturowy.