Posłanka Sojuszu Lewicy Demokratycznej Anna Bańkowska, na konferencji prasowej w Sejmie przypomniała, że jej ugrupowanie od wielu lat zabiega o umożliwienie szybszego przejścia na emeryturę ze względu na staż pracy. W ten sposób odniosła się do podobnych propozycji autorstwa prezydenta Bronisława Komorowskiego i PSL.
– Jesteśmy świadkami od kilku tygodni swoistej burzy mózgów, którą Platforma Obywatelska i Polskie Stronnictwo Ludowe zaprząta uwagę obywateli, a ta burza mózgów ma dotyczyć pomysłów, które mają tej koalicji pomóc wygrać wybory – mówiła posłanka Anna Bańkowska na konferencji w Sejmie – Z wielkim smutkiem przyjmujemy kolejne zapowiedzi wyłonione przez koalicję rządzącą, dotyczące szczególnie zachęcenia ludzi słabszych ekonomicznie, do tego, żeby zachcieli od nowa popierać PO i PSL. Powiem szczerze, że obiektywizm i uczciwość wymagałyby tego, żeby przy pomysłach zwracać uwagę na ich twórców.
Poseł Ryszard Zbrzyzny z SLD przypomniał, że lewica już w 2010 roku złożyła stosowny projekt.
– Projekt ten obywatelski w 2013 roku został przez Komisję Polityki Społecznej uznać za niegodny poparcia. Projekt ten gdzieś się zawieruszył. SLD wniosło w kwietniu tego roku uaktualniony projekt. To nie prezydent Komorowski i PSL, ale to SLD jest autorem tego pomysłu – tłumaczyła Bańkowska. Projekt SLD zakładał możliwość przejścia na emeryturę po 40 lat płacenia składek w przypadku mężczyzn oraz 35 lat dla kobiet.
– SLD żąda od marszałka Sejmu, żeby zechciał uruchomić zamrożone wcześniej projekty – zaznaczał poseł Ryszard Zbrzyzny.
Bańkowska obawia się, że tak samo jak prezydent Komorowski po przegranych wyborach zrezygnował ze swojego pomysłu, tak samo będzie z głoszonymi obecnie przez PO i PSL propozycjami.