W środę gościem bydgoskiego ratusza był mer Kijowa Witalij Kliczko, któremu prezydent Rafał Bruski wręczył karykaturę, jako symbol wsparcia dla walczących z Rosją władz ukraińskich. Umieszczenie na niej loga Solidarności nie wszystkim się podoba.
Z naszych ustaleń wynika, że nie spodobało się to NSZZ Solidarność. Karykatura była przedmiotem spotkania w Regionie Bydgoskim Solidarności, które odbyło się w czwartek i najprawdopodobniej podjęte zostaną dalsze kroki, gdyż istnieje prawdopodobieństwo, że prezydent Bruski wykorzystał zastrzeżony logotyp.
– To jest pewne nadużycie – przyznaje radny Stefan Pastuszewski, który w okresie PRL Solidarność tworzył w Bydgoszczy – Nie porównywałbym działań politycznych na Ukrainie z polską Solidarnością. Powinniśmy chronić ten mit dobrej polskiej Solidarności i nie utożsamiać go z takimi działaniami. W szczególności, że z Ukrainą mieliśmy w przeszłości problemy i w przyszłości najprawdopodobniej też będziemy je mieli.
Na karykaturze były bokser Witalij Kliczko trzyma flagę Ukrainy i Unii Europejskiej. Wcześniej prezydent Rafał Bruski wyraził pogląd, że ma nadzieje, iż flaga wolnej Ukrainy na stałe zawiśnie w Strasburgu, co oznaczało poparcie dla wejścia tego kraju do Unii Europejskiej. W dyskusjach w internecie ta wypowiedź również budzi kontrowersje, gdyż pada opinia, że nie koniecznie prezydent Bruski ma mandat do wygłaszania tego typu deklaracji.
Pastuszewski specjalnie nie widzi w tym nic złego, że prezydent Bydgoszczy wygłasza tego typu poglądy, choć jak przyznaje prezydent bardziej powinien skupić się na swoim zakresie obowiązków. Jako znawca krajów wschodniej Europy Pastuszewski osobiście się z tym poglądem nie zgadza, gdyż jak twierdzi Ukraińcy są podzieleni w tej kwestii i naród nie jest jednolity w oczekiwaniu bliższej integracji z Unią Europejską.