Świetne widowisko stworzyli siatkarze Łuczniczki Bydgoszcz i Asseco Resovii Rzeszów. Lepsi po zaciętym meczu okazali się zawodnicy z Podkarpacia.
Przed bydgoszczanami w sobotę stało trudne zadanie, bowiem przez ostatnie miesiące w PlusLidze rzeszowianie przegrali tylko jedno spotkanie. – Każdy z nas gra o mistrzostwo Polski. Przynajmniej moim zdaniem po to się podpisuje kontrakty, żeby walczyć o najwyższe cele. Nie można powiedzieć, że wyjdziemy na mecz z Resovią, będziemy gwizdać i czekać aż na zaczną bić. Nie o to chodzi. Mamy swój charakter i postawimy jak najtrudniejsze warunki – zapowiada przed sobotnim starciem Bartosz Krzysiek.
I bydgoszczanie od pierwszych piłek pokazali, że nie rzucają słów na wiatr. W inauguracyjnej partii dobrze ustawili swój blok oraz atak, w którym dobrze spisywał się Kevin Klinkenberg. Dobrze rozegrana końcówka pierwszej partii sprawiła, że nasi siatkarze wygrali ostatecznie 25:23 i z dużą nadzieją mogli patrzeć na kolejne fragmenty starcia z mistrzami Polski.
Potem jednak tak miło już nie było, chociaż cały czas obserwowaliśmy wyrównany pojedynek. W drugiej partii prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie, ale ostatecznie minimalnie zwyciężyli rzeszowianie. Kluczowy dla losów całego spotkania miał okazać się set trzeci.
W nim w końcówce w rywalizacji na przewagi zwyciężyli goście. Rzeszowianie mieli kilka piłek setowych, ale bydgoszczanie za każdym razem wychodzili z nich zwycięską ręką. Przy stanie 28:27 źle piłkę przyjął Michał Żurek, ta przeleciała na stronę mistrzów Polski, a doświadczony Julien Lyneel bez problemów tylko przełożył lekko piłkę na bydgoską stronę.
Ten moment miał okazać się kluczowy w całym spotkaniu. Bydgoszczanie jednak nie zamierzali się załamywać i w czwartej odsłonie ponownie stoczyli wyrównany bój z Asseco Resovią. Pomimo, że po drugiej przerwie technicznej przegrywali już 21:24, to potrafili doprowadzić do stanu 23:24. Niestety, o jedną piłkę lepsi byli goście, którzy w końcówce wykorzystali błąd gospodarzy.
Łuczniczka Bydgoszcz – Asseco Resovia Rzeszów 1:3 (25:23, 20:25, 27:29, 23:25)
Łuczniczka: Nowakowski, Klinkenberg, Jurkiewicz, Radke, Ruciak, Krzysiek, Żurek (libero) oraz Murek, Kosok, Wolański
Resovia: Kurek, Dryja, Lyneel, Paszycki, Drzyzga, Penczew, Wojtaszek (libero) oraz Tichacek, Perłowski, Śliwka
MVP: Bartosz Kurek (Asseco Resovia)