Ludzie Ziobry mają się zdecydować czy idą z PO czy z PiS



Inowrocławskie struktury Prawa i Sprawiedliwości oczekują określenia się przez działaczy Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobro, czy chcą działać razem ze zjednoczą prawicą, czy dalej legitymizować kontrowersyjne rządy popieranego przez PO prezydenta Ryszarda Brejzy i czerpać z tego tytułu profity polityczne.

 

W ubiegłym tygodniu przedstawiciel Solidarnej Polski Maciej Szota na konferencji prasowej razem z posłem Tomaszem Latosem apelowali o głosowanie na Andrzeja Dudę. Dzisiaj przedstawiciele miejskich struktur PiS w Inowrocławiu odnieśli się do tej sprawy, gdyż jak tłumaczyli, wielu sympatyków ta sprawa nurtuje. Poinformowano publicznie, że poseł Tomasz Latos ze strukturami konferencji nie uzgadniał.

 

Natomiast wobec działaczy Solidarnej Polski postawiono oczekiwanie określenia się, czy chcą współpracować z Prawem i Sprawiedliwością, przez to rozumieć należy także start ze wspólnej listy do Sejmu na jesień, czy dalej zamierzają legitymizować rządy prezydenta Ryszarda Brejzy, w tym też wydawanie z pieniędzy podatników mediów ratuszowych, służących propagandzie władzy. Przed wyborami prezydenckimi, podległy miastu portal zaatakował posła Tomasza Latosa z PiS.

 

Postawiono działaczom partii Zbigniewa Ziobro ultimatum – oczekiwanie rezygnacji szefa kujawsko-pomorskich struktur Ireneusza Stachowiaka z funkcji wiceprezydenta Inowrocław.

 

PiS domaga się przeprosin od rzecznicki prezydenta

Rzecznik Ratusza w swoim oświadczeniu, które ukazało się 2 maja 2015 r. na stronie www.pomorska.pl, napisała: PiS nie pierwszy raz straszy inowrocławian wymyślonymi danymi, kierując się zasadą „kłamstwo podane 100 razy staje się prawdą”. W oświadczeniu zarzucono nam zastraszanie i pomówiono o kłamstwo. Użyto słów zbrodniarza wojennego, Josepha Goebbelsa i nad tym obojętnie przejść nie możemy. Do dziś nie otrzymaliśmy informacji od Pani rzecznik, jakie dane w oświadczeniu Prawa i Sprawiedliwości były nieprawdziwe – interpelował w czwartek radny PiS Maciej Basiński na sesji Rady Miejskiej – Panie Prezydencie, możemy się różnić w wielu sprawach, nie zgadzać, a nawet możemy się krytykować, ale powinniśmy się zawsze szanować. Zarówno Pan, jak i my radni PiS zostaliśmy wybrani w demokratycznych wyborach. PiS jest opozycją i demokracja gwarantuje krytykę władzy i wytykanie błędów. Pomówić partię opozycyjną o kłamstwo to jednak krok w złą stronę. Chcemy wierzyć, że Pani Rzecznik używając cytatu, nie wiedziała, czyje to są słowa. Gdyby znała zasadę, to wiedziałaby, że kłamstwo powtórzone nie 100, tylko 1000 razy staje się prawdą. Nie zmienia to jednak faktu, że takie słowa w oficjalnym oświadczeniu ratusza padły.