Najważniejsze powinno być bezpieczeństwo a nie wizerunek PESA



Najważniejsze powinno być bezpieczeństwo a nie wizerunek PESA

PESA Bydgoszcz jest jednym z najbardziej innowacyjnych przedsiębiorstw w województwie kujawsko-pomorskim, a przy tym zalicza się do największych pracodawców. Firma odnosi sukcesy, ale też produkowany przez nią tabor ma swoje słabe strony. Dzięki działaniom public relations przedsiębiorstwo jest poddawane wręcz mitologizacji, nie może to się jednak odbywać kosztem ewentualnego bezpieczeństwa pasażerów.

Dumni z PESA możemy być dlatego, gdyż firma wygrywa przetargi w wielu krajach. W ostatnim czasie jesteśmy świadkami jednak pewnej zadyszki producenta, który nie jest wstanie w terminie realizować swoich zamówień. Dość długie opóźnienia miały miejsce chociażby przy dostawie taboru dla Pomorskiej Kolei Metropolitarnej. Pociągi PESA miewają niekiedy też problemy z awaryjnością, zdarzały się przypadki nawet ich zapalenia się.

 

Dość trudna sytuacja ma miejsce w przypadku zamówienia dla PKP Intercity. Musi ono zostać zrealizowane do końca roku, inaczej narodowy przewoźnik stracić może dotację z Unii Europejskiej. W ubiegłym tygodniu do mediów wyciekła informacja, że pracownicy PKP Intercity wytknęli wyprodukowanym już pociągom niedociągnięcia, przez co spółka może taboru nie przyjąć.

 

W przestrzenni medialnej pojawiły się tezy, że to może być celowe działanie na rzecz zaszkodzenia PESA Bydgoszcz, co może być inspirowane przez konkurencje. Nie można w biznesie niczego wykluczyć, ale w tym wypadku zauważam, że próbuje się wywierać presję na PKP Intercity, aby w razie ewentualności, przewoźnik przymknął oko na niedociągnięcia techniczne. Tylko czy głosząc takie teorie, weźmiemy odpowiedzialność, gdy przymykanie oczu, doprowadzi w przyszłości do tragedii na torach?

 

Jako bydgoszczanin życzę PESA pełnego wywiązania się z tego kontraktu, ale najważniejsze musi być bezpieczeństwo pasażerów, nie wizerunek marki.