W Bydgoszczy i w Łodzi Zjednoczona Lewica zainaugurowała kampanie wyborczą. Komitet wyborczy chce pokazać, że jest alternatywą z ludzką twarzą dla partii PO i PiS. Jednym z głównych atutów lewicy ma być osiągnięcie zjednoczenia, tego w Bydgoszczy jednak nie widać.
– Zjednoczona Lewica ma pokazać, że łączy ludzi ponad podziałami – mówił na Placu Wolności w Bydgoszczy Krzysztof Gawkowski, sekretarz generalny SLD i lider listy Zjednoczonej Lewicy w okręgu bydgoskim – Bydgoszcz to jest matecznik lewicy, tutaj Sojusz Lewicy Demokratycznej rządzi i udało się wiele zrobić. Dlatego Bydgoszcz jest tym okręgiem, w którym zdecydowaliśmy się inaugurować kampanie – podkreślał.
Towarzyszył mu rzecznik SLD Dariusz Joński – Lewica zjednoczyła się po raz ostatni w 2011 roku. Później było różnie, mieliśmy różne zdania, wielu ludzi lewicy miało swoje ambicje, czasami urazy. Dzisiaj chcemy powiedzieć do wszystkich Polek i Polaków, że lewica się zjednoczyła, że będzie jedna wspólna lista, na której będą wszyscy.
Zdaniem Jońskiego lewica ma szansę na sukces, gdyż chce pokazać inny, bardziej ludzki język, niż przedstawia to obecnie Platforma Obywatelska oraz Prawo i Sprawiedliwość. Lewica chce być bliżej obywateli.
Wtórowała Jońskiemu w tym poglądzie współprzewodnicząca Twojego Ruchu Barbara Nowacka – Będziemy razem budować lepszą Polskę.
– Będziemy jeździć po całej Polsce, bo chcemy budzić naszych wyborców, aby pokazać, że jest alternatywa dla rządów Jarosława Kaczyńskiego i dla tych co obecnie mamy nadzieje, że się już kończą – zapowiedział Joński.
Gawkowski przedstawił swoją drużynę z bydgoskiej listy – zastępce prezydenta Bydgoszczy Annę Mackiewicz i byłego burmistrza Kcyni Piotra Hemmerlinga. Pełną listę Zjednoczona Lewica zamierza ujawnić po rejestracji list, co planowane jest na drugi tydzień września.
Nie w pełni zjednoczenie
Na konferencji prasowej wielokrotnie padało stwierdzenie, że lewica się zjednoczyła. Zabrakło na niej jednak przedstawicieli Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych, które nie zostało na konferencje zaproszone.
– Oficjalnym kandydatem OPZZ jest Roman Jasiakiewicz, który został zgłoszony do przewodniczącego Millera, do władz OPZZ i nie było go dzisiaj. My jako OPZZ nie otrzymaliśmy zaproszenia na tę konferencję – wyjaśnia nam wiceprzewodniczący Międzybranżowego Związku Zawodowego Województwa Kujawsko-Pomorskiego OPZZ Zdzisław Tylicki. Jasiakiewicz formalnie nie został jednak zatwierdzony przez władze SLD jako kandydat.
Sekretarz wojewódzki SLD Ireneusz Nitkiewicz pytany o tę sytuację, negatywnie wypowiada się o przewodniczącym wojewódzkiego OPZZ Haraldzie Matuszewskim, który jego zdaniem – Jedynym posłem jakim on wspiera jest Grażyna Ciemniak.
Pomiędzy SLD i Twoim Ruchem nie ma zgody także w kwestii pozostałych miejsc na liście. Partia Janusza Palikota chciałaby mieć przynajmniej drugie miejsce na liście, przedstawiciele SLD natomiast przekonują nas, że nie dostaną miejsca nawet w pierwszej piątce.
Na konferencji inaugurującej zabrakło europosła Janusza Zemke, ustępującej posłanki Anny Bańkowskiej oraz przewodniczącego miejskich struktur SLD w Bydgoszczy Jana Szopińskiego.